 |
|
Życzę Ci abyś idąc z nią za rękę przewrócił się o te nędzne sznurówki i powybijał sobie połowę zębów, słyszałam że nie przepada za szczerbatymi.
|
|
 |
|
teraz mnie nienawidzi, jakbym była odpowiedzialna za to w jakim rytmie bije moje serce. ..
|
|
 |
|
nie byłam osobą, która mogłaby płakać idąc przez miasto. nie mogłabym mijać tych wszystkich ludzi, którzy patrzeliby się na mój rozmazany tusz do rzęs, myśląc o tym jakie to ja mogę mieć problemy. a wczoraj tak szłam. widzisz co ze mną zrobiłeś?
|
|
 |
|
Była na szkolnej imprezie. Nie bawiła się dobrze z myślą, że jej ukochany odmówił pójścia z nią do klubu. Siedziała przy stoliku. Nie wytrzymała śmiechu koleżanek i podrywów chłopaków. Wyszła zapalić. Przyłożyła czoło do zimnej ściany budynku i raz za razem zaciągała się dymem. Truły jej się płuca. Przymknęła oczy i próbowała uspokoić wkurwione myśli, gdy nagle poczuła, jak ktoś całuje ją we włosy. Nawet dym tytoniowy nie przebije jego zapachu. Odwróciła się do niego szybkim ruchem. 'Z kim przyszedłeś? Piłeś już? Jak w ogóle mogłeś mi odmówić?! Nawet nie zainteresowałeś się, czy ze mną ok! Nie napisałeś ani jednego jebanego esem...' Nie dokończyła, bo właśnie zamknął jej usta pocałunkiem. Oderwała się w końcu. 'Nie rób tak więcej.' Powiedziała słabym głosem. Znów ją do siebie przyciągnął. Znów usta miała zajęte. Przerwał. Wtuliła się w jego klatkę piersiową. 'Uwielbiam, gdy się złościsz.' Usłyszała. Zacisnęła mocniej dłonie na jego plecach.
|
|
 |
|
odpierdolisz sie sam, czy mam sie do tego przyczynić ?
|
|
 |
|
ten moment, kiedy płaczesz, sama w swoim pokoju i zdajesz sobie sprawe, że nie ma nikogo kto tak naprawdę wie jak nieszczęśliwa jesteś . nie wie, ponieważ nie chcesz by ktokolwiek wiedział .
|
|
 |
|
- kocham Cię.
- żartujesz sobie.?
- kurdę. myślałem, że znowu dasz się nabrać.
|
|
 |
|
I naraz odniosłem wrażenie, jakbym znalazł się w raju. Mam poczucie, że to wyjątkowa chwila w moim życiu, poczucie, które najczęściej dociera do nas dopiero po fakcie, kiedy magiczny moment już minie
|
|
 |
|
Jak to jest możliwe że róże z kwiaciarni stoją po parę dni w wazonie i więdną, a ta od Ciebie stoi już dwa tygodnie i nawet nie drgnie
|
|
 |
|
odpycham wszystkich ludzi dookoła, kiedy potrzebuje tylko jednej osoby. Tej która mnie przytuli i powie,że wszystko będzie dobrze . Ty jesteś tą osobą, osobą, która nawet na mnie nie spojrzy .
|
|
 |
|
I nie będzie już żadnej miłości , zauroczeń. Będzie tylko czysta wódka i niezliczone ilości fajek.
|
|
 |
|
uwielbiam gdy mówi do swoich kumpli na mnie 'moja' .
|
|
|
|