-wiesz co ona czuje
-nie mam pojęcia,ja dbam o swoje dobro
-no właśnie
-o co ci chodzi?!
-ona też o nie zadbała i poczuła wiatr we włosach lecąc z 12 piętra!
-Czego Ty w ogóle ode mnie chcesz? -spytał.
-Ja? ja.. ja chce po prostu być przy Tobie ..czuć Twój oddech na mojej twarzy , dotknąć ręki , wpatrywac się w błekit Twych oczu..
-.. i to wszystko?
-tak.
-aha .
- Poproszę lek przeciwbólowy.
- A na co ma być.?
- Na serce.
- A jaki rodzaj miłości.?
- Wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- Och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.