|
"- Czego się najbardziej boi?
- Najbardziej boi się braku miłości...
- Tego, że nie będzie kochać czy tego, że nie będzie kochana?
- A to różnica?
- Zasadnicza... Co mi z tego, że kocham, a nie jestem kochana? Cierpienie, ból, nikt nie spełnia oczekiwań... to chyba nie miłość..."
|
|
|
- byłam z nim dla jego niebieskich zniewalających oczu, które tak na mnie patrzyły
-tylko?
-nie, dla dłoni, które tak onieśmielająco dotykały.
-i to wszystko?
-nie, uwielbiałam jego usta, które tak delikatnie całowały.
-więc, tylko dlatego?
-nie. kochałam go, a on mnie.
-więc czemu już z nim nie jesteś? przecież oczu mu nie wydłubali.
-no nie
-dłoni też nie ucieli.
-też nie.
-zakneblowali mu usta?
-nie.
-więc co się stało?
-jego miłość przeminęła..
|
|
|
- Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz. !
|
|
|
-A My.?
-My to się już prawie nie znamy.!.
|
|
|
- Chyba się w nim zakochuje.
- Nic dziwnego. Ty lubisz popełniać błędy.
|
|
|
- Tęsknię..
- Ja też.
- A nie możemy do siebie wrócić?
- W żadnym wypadku.
|
|
|
- Dziewczyno! Co Ty robisz?
- Chce zwymiotować moje serce.
- Dlaczego?
- Bo ono tylko rani.
|
|
|
- Chodź, musimy pielęgnować te durne marzenia.
- Czy one rosną?
- Nie, mała. One się spełniają
|
|
|
- Czy to na prawdę zapach szczęścia?
- Czemu pytasz?
- Wiesz... ja nigdy go nie czułam, więc powiedz.
- Tak. właśnie tak pachnie szczęście
|
|
|
- Czuję cię od środka.
- Skąd wiesz, że to ja?
- Bo jeszcze nigdy nie czułam takiego ciepła...
|
|
|
- Masz jakiś inny głos.
- Mam taki głos jak jestem szczęśliwa.
|
|
|
-Co ja mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?
-Sam powiedziałeś, że nie jest łatwo odzyskać stracone zaufanie…
|
|
|
|