"Niektórzy sądzą, że im więcej łez w życiu się wylało, tym słabszym się jest. A ja powiadam wam, gówno prawda. Bo kiedy takie opancerzone skurczysyństwo jak "silny" człowiek zaczyna płakać, to ten nadmiar wilgoci wydala się, wydala, wydala i wydala. I nie ma tak, że można to zatrzymać. Nie. Za cholerę. Bo to cały smutek, frustracja, gniew, rozczarowanie, bezsilność, żal i wszystko, co tylko w duszy do tej pory zalegało - odpływa, wraz z mieszaniną wody, soli i innych składników. A potem jest jakoś tak dziwnie lepiej."
|