Czterokopytne cudo . Na nim pierwsze chwile w siodle, upadki, pobyt w szpitalu, galop, tereny . Od małego zawsze . Chwile w boksie, stajni, lesie, polu, kurcze xd, gdzie my nie byliśmy ? Nawet boisko udało nam się zaliczyć . ; D , Pamiętam, jak przy naszym pierwszym spotkaniu, dostałam od Cb z kopyta, wujek stwierdził ze to na szczęście, potem wyjaśnił, że jesteś mój i miał rację, bo jesteś moim szczęściem. Myślałam, że galopując na Tb, bd wspominać chwile na boisku, a wyszło, że na boisku bd mysleć o naszych terenach . Nie mogę w to uwierzyć, jak zobaczyłam Cię zimnego w boksie... Życie znowu odebrało mi kolejny skarb . Na zawsze w sercu ! Kary
|