siedząc na ławce wspomnieniami wracała do tamtych dni. czuła się okropnie. jedyną rzeczą, która jej słuchała, której się wyżaliła, wykrzyczała wszystkie ceny złe, był jej miś. wiedziała, że nie ma dla kogo żyć . codziennie zastanawiała się nad samobójstwem . lecz nie chciała tego zrobić . czuła, że wszyscy pseudo przyjaciele się od niej odwrócili . nie miała z kim o tym pogadać, nikt jej nie dał wsparcia . aż poznała go był jej ideałem. wysoki brunet o niebieskich oczach . lecz powiedziała sobie, że jeżeli coś się stanie złego to się zabije . byli już ze sobą ponad pół roku, zaczęło się wszystko sypać, on nie miał dla niej czasu, niby pracował, ale ona mu nie wierzyła . wyszła na spacer, żeby sobie wszystko przemyśleć . zobaczyła jego w ramionach innej dziewczyny . nie wiedziała co ma ze sobą zrobić . wybiegła na ulicę , jechał jakiś rozpędzony tir . krzyknął tylko stój ! ~ eve ; *
|