|
rozczarowanaksiezniczka.moblo.pl
jest chujowo beznadziejnie fatalnie źle zjebanie gorzej ale w sumie kuzyn ostatnio zapraszał mnie na libację. więc zmieniam zdanie. jest mega pro super. a ty sta
|
|
|
jest chujowo, beznadziejnie, fatalnie, źle, zjebanie, gorzej, ale w sumie kuzyn ostatnio zapraszał mnie na libację. więc zmieniam zdanie. jest mega pro super. a ty stajesz się już nieważny, kminisz? n i e w a z n y.
|
|
|
A jeśli pójdzie coś nie tak i siebie znać nie będziemy już. Nie powiem jak mi Ciebie brak, bo nie ma takich słów! / video
|
|
|
Potrzebuję znowu tej bliskości.
|
|
|
Straciliśmy wszystko, bo straciliśmy siebie.
|
|
|
witaj w czasach, gdzie pokemony cię 'lofciają', od dresów możesz dostać wpierdol, rodzinę widzisz tylko rano przed pójściem do szkoły i wieczorem przed snem, twoja sympatia obściskuje się na boku z kimś innym, a przyjaciółki obgadują cię za twoimi plecami. reszta ma po prostu na ciebie wyjebane.
|
|
|
Doszłam do wniosku, że zależy mi na Tobie, w chuj za bardzo.
|
|
|
Żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. Żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby nie plątał się po świecie, ŻEBY JUŻ BYŁ MÓJ. NA ZAWSZE !!
|
|
|
Każdego wieczoru od paru tygodni siadała na parapecie, uchylała okno, odpalała papierosa i patrzyła się w ciemną przestrzeń za oknem. O czym myślała? myślała o tym jakie życie jest nie sprawiedliwe.
|
|
|
tylko przyjdź, przytul, pocałuj i powiedz, że kochasz ♥
|
|
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu . jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony . - jesteś bezlitosny ! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy . podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni . wziął ją na ręce, niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu . ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze . wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy . - przepraszam, kochanie . - powiedział, patrząc jej prosto w oczy . - chciałem cię przygotować .. - na co ? - wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy . - na moje odejście . - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok . - na co ?! - zaczęła krzyczeć . - spokojnie, kochanie . to był sprawdzian, oblałaś . nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję . - odetchnęła z ulgą. wtulając się w jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije . tak dla sprawdzianu .
|
|
|
Jeśli go zdradzisz - powie, że to koniec... Jeśli to on zdradzi - powie, że każdy zasługuje na drugą szansę...
|
|
|
|