|
roksanaa.moblo.pl
I znowu się zawodzę na Tobie nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd krążę po niebie w Twoim zapachu a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i
|
|
|
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie łez, boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
|
Czasem mam takie napady "co byś zrobił gdybyś mnie teraz widział?" I poprawiam włosy, zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok. Uśmiecham się do Twojego odbicia w mojej wyobrażalni, niemal czuję Twój dotyk. Moje serce jest tak pełne radości, że niemal czuję jakbym miała wybuchnąć.
|
|
|
Potrzebuje odrobiny miłości, właśnie teraz, w tym momencie. i choć wiem, że czasem się nie da spełnić wielu chęci, to i tak wierzę że zaraz usłysze przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a uśmiechnę się szeroko.
|
|
|
Stanęła nocą w deszczu, na środku ulicy, ze łzami w oczach i z butelką wina w ręku.Na ulicy było pusto, żadnych samochodów, żadnych przechodniów , tylko ona i jej wielki smutek..i jej małe serce, które tak bardzo go kochało, tak bardzo pragnęło. Nie mogła utrzymać równowagi i przysiadła na krawężniku. Wzięła kolejny juz ostatni łyk wina i wybuchła płaczem...Nie rozumiała jak mogła być tak naiwna, jak mogła mu znów zaufać, przecież od samego początku wiedziała, jak będzie... ze skrzywdzi ja po raz kolejny jak miał w zwyczaju..Zamroczona winem wyjęła papierosa z torebki i zaciągnęła się z całej siły..To dziwne do czego on doprowadził.. do tej pory brzydziła się papierosami, a teraz paliła jak nałogowy palacz...Nagle usłyszała za sobą kroki, ale nic ją to nie obchodziło,kolejny raz się zaciągnęła czując przy tym czyjąś dłoń na swoim ramieniu.Odwróciła głowę i jej twarz była tuż przy jego..i znów poczuła ten uścisk w żołądku..A on po raz kolejny szepnął jej do ucha:"Kochanie, wróciłem"
|
|
|
Ja już nie tęsknię za Tobą. Brakuje mi czegoś, ale nie potrafię powiedzieć czego. Wiem, że za czymś mocno tęsknię, ale dziś uświadomiłam sobie, że jesteś mi coraz bardziej obojętny. Stop. Nie! Nie obojętny. Nigdy nie będziesz mi obojętny. Ja po prostu przestaję Cię kochać..
|
|
|
- Patrz jaki piękny księżyc! - W dupie mam księżyc! Wyć mi się chce... kiedy pomyślę, że jutro będzie taki sam dzień to... - O czym Ty mówisz? Nie ma jutra i nie ma wczoraj. Jest dziś - tylko to się liczy...'
|
|
|
- hej!- rzekłam od dawno nie widzianego ukochanego. A on nie odpowiedział, ugodziło mnie to, lecz zarazem naładowało mnie złością. - wiesz, ile to "hej" kosztowało mnie wysiłku? A ty mnie olewasz!!- krzyknęłam za nim. chłopak odwrócił się i rzekł: - ty nie wyobrażasz sobie ile mnie kosztowało, nie odpowiedzieć ci.
|
|
|
wierzyłam w tą miłość tak i nagle rozpadł się świat
|
|
|
To zabawne, ale nigdy nie popadałam w depresję w dni takie jak ten, zachmurzone, szare, zimne. Wtedy czułam, że natura współgra ze mną i odzwierciedla moją duszę. Lecz kiedy pokazywało się słońce, kiedy dzieci zaczynały się bawić na podwórkach i wszyscy cieszyli się piękną pogodą, ja czułam się fatalnie. Jakby mnie spotkała jakaś niesprawiedliwość, że nie uczestniczę w tym wszystkim.
|
|
|
dzień dobry. poproszę szczęście na patyku. ile płacę? - 20 przepłakanych nocy, trochę straconych nadziei, tuzin momentów załamania, kilka lat gonitwy za radością parę miesięcy tęsknoty 2 lata oczekiwań trochę bólu i dużo łez. -aż tyle, za odrobinę szczęścia? to ja dziękuję, przyjdę innym razem.
|
|
|
Dlaczego wszyscy wymagają ode mnie dojrzałości, odpowiedzialności, równowagi - skoro ja nie wyraziłam zgody na to, by dorastać ?! "
|
|
|
któregoś dnia poznasz chłopaka,który będzie Cie strasznie kochał i wtedy zadasz sobie pytanie:czemu przedtem zmarnowałam tyle czasu wzdychając do tego egocentrycznego palanta?`
|
|
|
|