|
robaczkix3.moblo.pl
Bo przecież liczy się wnętrze! Masz zajebistą wątrobę. I takie seksowne lewe płuco.
|
|
|
Bo przecież liczy się wnętrze! Masz zajebistą wątrobę. I takie seksowne lewe płuco.
|
|
|
Uwielbiam ten moment kiedy go nie zauwazam a on obejmuje mnie od tylu calujac w policzek. Kiedy wpada do mnie jak mam zly dzien i krzyczac ''ogarnij sie leniu'' wyciaga mi z szafy ciuchy i tuszuje mi rzesy, kiedy nie mam ochoty wychodzic a on za nogi wydziera mnie z pokoju, kiedy robi mi kisiel przypominajacy wode, kiedy odbiera za mnie telefony splawiajac dziecinne kolezanki z klasy, kiedy daje mi papierosa jak widzi, ze sie zdenerwuje tylko po to aby nie meczyc sie z moim humorem, kiedy odprowadza mnie do domu mimo iz powrót zajmie mu bita godzine. Kocham w nim to, ze nie jest jak ci inni i nie wstydzi sie okazywac uczuc przed kumplami, kocham te pozegnania kiedy nie chce wypuscic mnie ze swoich ramion i kocham w nim to ze czesto slysze z jego ust ''dziekuje ze jestes''. Albo jestem tak w niego zapatrzona albo jest idealem.
|
|
|
Pff . CO ? Teraz wielce zatęskniłeś ? Nagle jestem najsliczniejszą dziewczyną na świecie ?
To wszystko tak od tak ? Czy znowu chcesz bym była jedna z twojich ? Zabawek ?
A wiesz co ja ci teraz powiem ?
SŁODKIE WYPIERD.ALAJ . !
|
|
|
Usunęłam Cię z kontaktów na gg . Mam dość patrzenia na to jak reklamujesz miłość do niej.. żałosne .
|
|
|
Nawet gdy wiem, że masz miliony lepszych zajęć niż myślenie o mnie, to i tak czuję Twoją obecność niemal ciągle. Jesteś w każdym skrawku nieba, w które zerkam przepełniony tęsknotą za Tobą, w co drugim oddechu, każdej sekundzie i minucie, która bez Ciebie składa się na wieczność, jaką jest każda chwila bez Ciebie. Nigdy nie przeżyłem tylu wieczności w ciągu jednej doby, tygodnia bez Twojej osoby obok. To tragiczne, aczkolwiek ma w sobie tyle magii. Bo czy nie jest niesamowite to, że gdzieś daleko ma się swój powód do życia, serce, dłonie i wargi, za którymi można po prostu tęsknić? /podobnopopierdolony
|
|
|
Uwielbiam kiedy patrzysz , a po chwili Twój wzrok ląduje wbity w ziemię . Kiedy tak niewinnie się uśmiechasz i robisz specjalnie na złość . Bawi Cię to , że tak szybko się denerwuję . Ale nie potrafię się za to na Ciebie gniewać . Kocham kiedy się uśmiechasz właśnie , wtedy na Twoich policzkach pojawiają się dołeczki , którym w żaden sposób nie potrafię się oprzeć . W każdym calu jesteś ideałem . Ideałem , którego chcę mieć przy sobie i którego tak bardzo kocham i jestem w stanie oddać nawet życie . / mrs.mystery
|
|
|
Wychodzę szybko z pościeli by Kochać Cię każdej niedzieli Kocham Cię także w poniedziałek i choć wyglądam jak potworek Kocham Cię we wtorek. Chociaż jest brzydka pogoda kocham Cię co środa, zapisze tysiące kartek ze Kocham Cię we czwartek. Jak zawsze od początku Kocham Cię każdego piątku, porzucam każdą robotę by Kochać Cię również w sobotę. Nie ukrywam tego skrycie ze KOCHAM CIE NAD ZYCIE
|
|
|
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
|
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
|
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło "widzisz kurwa, pojebańcu? ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć'."
|
|
|
Chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę. Że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko.
|
|
|
Słyszę dzwonek do drzwi. Potem głośne pukanie.Patrzę przez okno. To on,ale nie wiem po co przyszedł. By się ze mnie jeszcze ponabijać? Przecież wybrał inną. Nie mówiąc o tym że go zdradzała. Każdy o tym wiedział nawet on, ale nie chciał w to wierzyć. Teraz stał przed moimi drzwiami nieustannie uderzając w nie pięściami i wołając moje imię. Otworzyłam je. Był zmęczony i zdyszany. ew. Nim zdążyłam coś powiedzieć przygarnął mnie i przytulił. -Przepraszam za wszystko- wyszeptał mi do ucha. Wyrwałam się z jego objęć odsunęłam od niego. Patrzył na mnie zbolałym wzrokiem. Łzy ciekły mi po policzkach. Znów mnie zranił. - Czrgo chcesz- warknęłam patrząc mu w oczy. Nie martwiłam się że zobaczy iż płaczę. Było mi wszystko jedno. -Wyjeżdzam. Chciałem cię pożegnać w należyty sposób.- odpowiedział i zaczął się wycofywać w stronę drogi. Poczułam gniew. - nigdy więcej tu nie przychodź bo tylko mnie ranisz!- krzyknęłam za nim. Stanął i powoli obrócił twarz w moją stronę. -Kocham cię- odszedł
|
|
|
|