|
ritka1.moblo.pl
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy
|
|
|
ritka1 dodano: 12 grudnia 2010 |
|
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie
|
|
|
ritka1 dodano: 12 grudnia 2010 |
|
Będę jak koszulka odwrócona na lewą stronę. Będę przeciw, na opak i dwa kroki od piekła. Bo mogę. Bo taki jest urok wolności.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
moje wytłumaczenie przed rodzicami ? zazwyczaj brzmi tak ' no.. bo.. ten tego.. i w ogóle to.. yy..'. zawsze ich to wku_wia, więc karzą mi iść do pokoju i mam spokój.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
czekałam na autobus. śnieg lekko prószył, a jego płatki roztapiały się na moich dłoniach. o masz Ci los! jak zwykle zapomniałam rękawiczek. ręce miałam czerwone, trzęsłam się z zimna. nagle usłyszałam znajomy głos - oj głuptasie, te rękawiczki to chyba będę musiał przyszyć Ci do kurtki. - stałeś obok z rękawiczkami, założyłeś mi je na ręce i pocałowałeś w zmarznięty nos. - och, Kochanie co ja bym bez Ciebie zrobiła? - zapytałam. - oj, pewnie byś zamarzła. ale nie martw się, ja zawsze czuwam. - tak bardzo Cię kocham mój Aniele.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
Nie jestem na tyle śmiała żeby powiedzieć ci cześć, ale żeby cię pokochać owszem znalazłam odwagę. Nie jest mi z tym wcale dobrze. Wiem że nigdy nie złapiesz mnie za rękę z myślą o nas jako 'zakochana para', wiem, że nigdy nie pójdziemy na film do kina jako 'zakochana para' wiem że możemy usiąść przy szklance lemoniady jako para fajnych dobrych kumpli, tyle że mnie nie bardzo to satysfakcjonuje, gdybym usiadała z tobą jako fajna kumpela .. nie nie dałabym rady
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
dzień dobry skarbie, kocham cię.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie. Zjem całą tabliczkę czekolady ,zmyję makijaż. Będę sobą.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby pan w czerwonym ubranku
i będzie chciał Cię zapakować do worka to nie przestrasz się.
Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Ciebie,
a w tym roku byłam naprawdę grzeczna
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
Cel - nagrać najlepsze gówno z Polski.
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
żyjesz wśród ludzi , którzy ciągle patrzą ci na ręce . czekają na chwilę , w której się potkniesz . zamiast podać ci pomocną dłoń , pogrążą cię swoimi obelgami w bagnie życia jeszcze bardziej . wezmą do ręki nóż , najlepiej z haczykiem na końcu , rozgrzeją go do czerwoności i zadają śmiertelny cios prosto w klatkę piersiową . z uśmiechem będą patrzeć na twoją powolną śmierć . na koniec spluną ci prosto w twarz , żeby zrozumiał , co ile tak naprawdę znaczysz w ich oczach .
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
chcę , żeby wróciły momenty , w których byłam dla ciebie ważna choć przez moment . chcę , tak jak tamtej imprezowej nocy , abyś podbiegł do samochodu w którym siedziałam i przy swoich kumplach poprosił mnie do tańca z szarmanckim uśmiechem i iskierkami w oczach , które dla mnie były widoczne mimo egipskich ciemności na parkingu . chcę znowu z udawaną ociężałością iść z tobą w stronę parkietu trzymając się za ręce , mimo to , że twoja laska pojechała do domu kilka minut wcześniej . chcę , żebyś przekrzykując muzykę powiedział mi , że Ci na mnie zależy . ja znowu odpowiem , że nie chcę się wiązać , a Ty przerywając mi w pół słowa powiesz , że liczy się tu i teraz . poprosisz , żebyśmy się zabawili i zaraz zapewnisz , że w szkole zapomnimy o tym , co się tutaj stanie . kurwa chce tej miłości . tej " miłości na chwilę " . na czas trwającej piosenki .
|
|
|
ritka1 dodano: 10 grudnia 2010 |
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędzali razem mnóstwo czasu . przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . - tęsknię.
|
|
|
|