|
bądź moim powietrzem, porannej kawy łykiem i chłodnym ust dotykiem. drżeniem i serca biciem. najsłodszym szeptem moim bądź.
|
|
|
Jak wstrzymać oddech, kiedy okręt tonie, wspinać się na maszt, by przeżyć jeszcze moment.. ?
|
|
|
Twoje spojrzenie spoczeło na mojej twarzy i powoli ogarnęło całą postać. Widziałam jak pochłaniasz każdy element mojej postaci. Usta, dłonie, ramiona, uda, piersi. Wszystko od góry do dołu. Nie wiem czemu wywołuje to moje drżenie...
|
|
|
- Przyko mi - powiedział grubym głosem. - Mnie też jest przykro. - Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę. Jego głos zniżył się niemal do szeptu. Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścicneła , a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła , że stają jej w oczach łzy , i starała się je powstrzymać. - Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda? Na to nie znalazł odpowiedzi.
|
|
|
Na razie widzisz tylko te złe strony sytuacji. Ale z czasem zrozumiesz na czym polega życie i dostrzegniesz w nim coś wyjątkowego. Coś, czego nie potrafią dostrzec inni ....
|
|
|
a gdyby tak wrócić do pasiastych podkolanówek i zjeżdżalni w parku.? nie byłoby łatwiej.?
|
|
|
w wyobraźni mam zakodowany twój uśmiech. ten ostatni. ton głosu. dwa cudowne słowa. ciepło ust. widok twój.
|
|
|
gdybym była normalna, już dawno bym zwariowała -,- .
|
|
|
tylko ja i lustro. reszta jest złudzeniem. kapie z kranu moje przeznaczeni
|
|
|
ktoś otwiera cicho drzwi.
karmi złudzeniami.
tanią miłość daje mi.
|
|
|
Rano budzę się, witam kolejny dzień. Otwieram zaspane oczy, w płuca wpuszczam tlen...
|
|
|
Wszyscy jesteśmy psychiczni , ale nie wszyscy zdiagnozowani.
|
|
|
|