|
mamo, czym jest życie? życie jest niczym.
|
|
|
Twoje oczy zawsze dostosowują się do koloru nieba... Wczoraj, gdy było bezchmurne i niebieskie, Twoje oczy szeptały mi miłośc. Dzisiaj, gdy pada i jest szaro, patrzysz na mnie jak na znienawidzone lody truskawkowe...
|
|
|
Kolorowe mam tylko sny lub sińce pod oczami od nieprzespanych nocy.
|
|
|
.. ciemne chmury wiatr przenika miasto, ja tylko marze by zobaczyć Twoją jasność, wiem potrzebuję Ciebie tak jak ty mnie to swoją dusze rani ja tamuje płynącą krew. znów tylko do mnie możesz zwrócić się ja doceniam każde słowo każdy Twój szept, chce byś czul byś widział to ze jestem ze w każdym twoim błędzie widzę pozytywny sens ..
|
|
|
Skacząc po świeżo skoszonej trawie to zawsze ja jestem tą, której w stopę wbije się szkło.
|
|
|
Jak musieli się czuć, kiedy się żegnali podając sobie dłonie, a chcieli się tak mocno przytulić, jakby można było w jednym krótkim przytuleniu dotknąć serca sercem.
|
|
|
ale jeśli chcesz, podaruję Ci uśmiech. a później nie będziemy odrywać od siebie wzroku. i poznamy, co to szczęście.
|
|
|
..Jak myślisz dlaczego on za mną nie tęskni, nie dzwoni, nie pisze, nie zaczyna rozmowy, nie podchodzi w szkole, nie proponuje spotkania.? -Bo uważa cię za oczywiste. I wie że nawet jak nie będzie tego robił, to Ty to zrobisz bo go kochasz, i nie umiesz inaczej.
|
|
|
Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.
|
|
|
Tyle chcę Ci powiedzieć... A jeszcze więcej chcę usłyszeć od Ciebie. Mów do mnie! Mów, mów, mów! To mi pomaga. Mów cokolwiek! Chcę słyszeć Twój głos. Usmiechaj się przy tym! Bo kocham Twój uśmiech. Patrz na mnie! Bo lubię te dreszcze, które mnie wtedy przechodzą. ... I przytul mnie po raz kolejny. Bo wtedy całe zło odpływa i nic innego się nie liczy.
|
|
|
Piekło. Istne piekło. Czuję się jak wyprana w pralce i powieszona na sznurku w wielką duchotę, po której nastąpiła burza. Tracę wszelkie siły fizyczne i psychiczne. Moja emocjonalność została w kubku po wczorajszej herbacie. Wytarli mi mózg gumką do mazania. Wymazali rozum korektorem. Serce złożyli jak kartkę, osiem razy, bo więcej się nie da. A i tak ciągle wmawiają, że telewizja kłamie. Mam takie chwilowe przebłyski i czasami, przez krótką chwilę, wydaje mi się, że jestem mądrą dziewczynką. To jest dowód na to, że zaczynam wariować i mam schizy przez tą całą sytuację. Nie, siedzenie w domu mi zdecydowanie nie służy. Moje źrenice są rozszerzone jak po atropinie... Ale to nie było to, co zdziałało ten cały paranoiczny schyłek ekstazy. Od irytacji do bólu niedaleka droga, tak jak od głowy do serca. Głowa mnie boli, a serce już zaczyna się irytować. Irracjonalna miazga. Morda w kubeł i siedź na dupie. Ale przypał!
|
|
|
spotkali się i przylgnęli do siebie czując, że znaleźli to rzadkie połączenie doskonałego człowieczeństwa i ideału płci przeciwnej, którego pragnęli, ale którego zarazem tak bardzo się obawiali.
|
|
|
|