Znowu przyszły te ciche dni. Nie rozmawiamy ze sobą. Po raz kolejny czuje ten ból kiedy nie potrafisz napisać nawet krótkiego sms'a jak się czuje, pijąc do nieprzytomności. Znowu nie piszesz codziennego 'Maleńka'. Znowu masz mnie gdzieś. Znowu wraca codzienne palenie by zabić smutej i codzienne szlajanie się po osiedlu. Znowu nie wiem co z nami, co będzie, jak to wszystko dalej potoczy. A podświadomość podpowiadała mi, że to już koniec, że to nie ma sensu. A przecież kiedyś obiecałeś. Pamiętasz?
|