|
reasonable.moblo.pl
|
|
|
Nigdy nie przywiązuj się do kogoś za bardzo, bo zawsze i tak spotka Cię zawód . " / reasonable
|
|
|
' kurwa, szkoda że z Ciebie zrezygnowałem ' . / reasonable
|
|
|
Moje serce jest jak polskie drogi.
Mnóstwo nieścisłości i nie ma nikogo, kto chciałby to naprawić . / reasonable
|
|
|
Dolej mi jeszcze nim się pozbieram. Chcę mieć chociaż świadomość , że próbowałam o Tobie zapomnieć. Lej mi kurwa tego Leona ! ' / reasonable
|
|
|
Nie mogę przestać notować Twojego imienia w zeszycie . / reasonable
|
|
|
W jaki sposób mam wyrazić jak bardzo mi na Tobie zależy ? . Nie wystarczy Ci fakt, że przez Ciebie nie mogę spać , ani jeść ? . Niedługo zostaną ze mnie same kości. Kości przepełnione miłością . '
|
|
|
A morał z tego taki zawsze wpierdalaj tik-taki . / leszczu
|
|
|
Lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy "zabezpieczać się" znaczyło włożyć na głowę hełm? Kiedy najgorszą rzeczą jaką mogłaś usłyszeć od chłopaka było to, że jesteś głupia. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem? Twoimi najgorszymi wrogami było Twoje rodzeństwo? Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to, kto pobiegnie szybciej? Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi "narkotykami" było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą Twoja mama wrzucała do zupy? Największy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci. I kiedy pożegnania oznaczały tylko "do zobaczenia jutro"...
|
|
|
Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniałam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości. / Katarzyna Nosowska .
|
|
|
Kolejna noc z cyklu niewypanych. Delektując się porannym papierosem zapominam o wszystkim złych rzeczach. Moje płuca wypełnia dym, a moje serce ogarnia pustka. Z każdym buchem dochodzę do siebie. Myślę o Tobie i znów mam ochotę na papierosa. Jestem jak w transie, uzależniasz jak nikotyna. Może weźmiesz za mnie macha ? .
|
|
|
Szara rzeczywistość przesłania mi myśli, w których jesteś.
|
|
|
|