|
reallove.moblo.pl
Chcę czuć że jestem dla Ciebie najważniejsza najpiękniejsza najlepsza że mnie kochasz jak nikogo innego że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę . Że mnie doceniasz
|
|
|
Chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę . Że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko . ♥
|
|
|
Zawszę mówię to co myślę, nie myśląc nad tym czy to ma sens, dlatego to co piszę ma ukryte znaczenie , a sensu nijakiego nie ma. jak ja.
|
|
|
- Ty na kij ci tyle znajomych na nk?
- Haha zazdrościsz czy co, że takie pytanie?
- No ale 1050 znajomych??!!
- No widzisz się ma znajomości hehe ;P wiekszość z podwórka znam.
- A gdzie poznales Kot Garfield , Tom Marvollo Riddle , Czesio Czesław , Paris Hilton ,Snoop Dogga , Mistrza Yode i Pape Smerfa?
|
|
|
Jestem niecierpliwa i trochę niepewna siebie.Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia.Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne,ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.
|
|
|
' i jak na wakacjach?'-spytałam, gdy po ponad trzech tygodniach w końcu wrócił.'zajebiście. czego to się nie robiło'-powiedział, wsypując sobie do miski moje ulubione płatki, które jak zawsze mi kradł. ' dużo alko, laski, imprezy. a mówią Ci coś 'psyfki i helena' ?- spytał.odstawiając kubek z wrażenia spojrzałam na Niego. 'popierdoliło Cię?' - wydarłam się na pół domu. ' oj przestań. to tylko zabawa ' - powiedział, zaczynając jeść. zabrałam mu z ręki łyżkę i złapałam za podbródek, kierując Jego wzrok na mnie. ' dowiem się jeszcze raz o tym a dostaniesz w pysk. jak Boga kocham - nigdy Ci nie wyjebałam, ale tym razem zgarniesz, pustaku' - powiedziałam, wychodząc z kuchni. po chwili wszedł za mną do pokoju i z uśmiechem na twarzy powiedział: ' no żartowałem, tak głupi jeszcze nie jestem '. popatrzyłam na Niego ze złością, próbując nie uśmiechac się i wycedziłam przez zęby : ' Ty cioto'. ' ha, ale przynajmiej wiem , że się o mnie troszczysz' - powiedział, śmiejąc się.
|
|
|
a na naszym ostatnim spotkaniu dałam mu misia . ale nie takiego zwykłego , nic nie znaczącego pluszaka . on był czymś więcej . miałam go już dobre kilka lat i szczerze nie chciałam się z nim rozstawać . ale zaryzykowałam . dałam mu go w nadziei , że zawsze gdy na niego spojrzy pomyśli o mnie . że gdy mnie zrani , patrząc na tę zabawkę będzie miał wyrzuty sumienia . dałam mu go , by wiedział , że gdzieś tam daleko jest osoba , której zależy i z którą przeżył coś niesamowitego . dałam , by nigdy , przenigdy nie zapomniał .
|
|
|
sprawiedliwość? wyginęła razem z dinozaurami. nie ma jej i chyba tak naprawdę nigdy nie było. bo niby dlaczego jedni mają więcej, a drudzy mniej? dlaczego jedni mają szczęśliwsze dzieciństwo w gronie kochających się rodziców, a drudzy w domach dziecka bez rodziny? inni wakacje na egzotycznych wyspach, a drudzy w domu przed komputerem? dlaczego jedni radzą sobie lepiej z matematyką, a drudzy nie ogarniają jej w ogóle? dlaczego z każdym rokiem zwiększa się ilość ludzi nie mających domów? niektórzy sprzedają wszystko co mają, łapią się za wszystko by tylko mieć na posiłek, a drudzy mogą sobie kupować wyjebanie wysokie szpileczki za ponad pięćset złotych? podobno wszystko zostanie wyrównane tam w niebie, ale dlaczego jedni dostają szanse na prowadzenie życia bogato, a drudzy w trudzie i bólu? za chuj nie rozumiem tego Boże.
|
|
|
` masz, tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów. + 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.
|
|
|
nie dziw się, jeśli po godzinie namawiania Cię na kino, postanowię iść do parku, mimo, że się zgodziłeś. mogę zjeść cały słoik nutelli, wcześniej twierdząc, że się odchudzam. powiem, że nie lubię lodów, a potem wyciągnę Cię na ich pudełko. oświadczę, że cały dzień siedzę w domu, a potem zjawię się u Ciebie, nim minie godzina. ponarzekam na te niewygodne szpilki, a następnego dnia zobaczysz mnie w nowiutkich czarnych. wyrzucę nową bluzkę, bo uznam, że dziwnie w niej wyglądam, a potem będę jej szukać, mówiąc, że tak naprawdę była świetna. będę na Ciebie wkurzona, ale moich pocałunków w tym stanie nigdy nie zapomnisz. czyżbyś nie słyszał, że kobieta zmienną jest ?
|
|
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
|
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując
klawiaturę-,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny,
szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją,że
może..może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może..No,miałeś tak? wszytskie inne
sprawy są nie ważne, chociaż doskonale wiesz,że to jest bez sensu...bo wiesz, że ona nigdy nawet o tobie poważnie nie pomyślała. Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
|
|