 |
rastucha.moblo.pl
Tak bardzo bym chciała żebyś kochał mnie taką jaka jestem teraz właśnie o 4 nad ranem. taką w za dużej pidżamie z worami pod oczami rozczochranymi włosami która ma m
|
|
 |
|
Tak bardzo bym chciała żebyś kochał mnie taką jaka jestem teraz, właśnie o 4 nad ranem. taką w za dużej pidżamie, z worami pod oczami, rozczochranymi włosami, która ma mega nieogar, a do tego głupawkę i słucha żenujących piosenek na vivie. nawet nie wiesz ile bym dała żebyś był tutaj ze mną i przez otwarte okno, siedząc na parapecie, obserwował ze mną gwiazdy, trzymał rękę na moim ramieniu, obejmując mnie i pijąc kakao. byłbyś wtedy na tyle blisko, że mogłabym czuć twój zapach, a nie tylko domyślać się jak możesz pachnąć. mogłabym spojrzeć w twoje cudowne niebieskie oczy, tak prawdziwie w nie spojrzeć, jakbym chciała cię przejrzeć na wylot. a co najważniejsze, mogłabym po prostu otworzyć usta i powiedzieć `kocham` wiedząc, że i ty to powiesz z tak wielkim uczuciem w głosie, odpowiednią tonacją i wdziękiem. proszę, kochaj mnie taką, tutaj, właśnie tutaj. na tym białym parapecie pod niebem pełnym gwiazd.
|
|
|
|
myślisz, że aż tak się zmieniłam? że z dziewczyny, która potrzebowała naprawdę dużo czasu, żeby związać się z facetem, nagle stałam się zimną suką, która pieprzy się za każdym rogiem z byle kim, a potem jakby nigdy nic żyje sobie dalej? Nie, nie zmieniłam się, cały czas jestem tą samą wrażliwą dziewczyną... I nie mogę pogodzić się z tym, że Ty masz mnie kiedy chcesz, jestem na Twoje każdy skinienie, mimo że wiem, że to i tak nic nie zmieni,nie pokochasz mnie... A ja? Ja kocham Cię całą sobą, przez co robię mnóstwo rzeczy wbrew sobie, tylko po to żebyś Ty był szczęśliwy..
|
|
|
|
przeszło mi , nie kocham go a przynajmniej tak sobie wmawiam . ale kiedy siedzę na przystanku i widzę autobus którym zawsze przyjeżdżał szukam go wzrokiem w tłumie , kiedy nie udaje mi się go znaleźć , odpalam papierosa i zagłuszam myśli . wieczorami wkładam do odtwarzacza ulubioną płytę a kiedy włącza się nasza piosenka siedzę dziesięć minut bez ruchu wpatrując się w ścianę a przed oczami mam wszystkie chwile razem spędzone , zawsze kiedy robię herbatę , zapominając wyciągam dwa kubki z naszymi imionami , kiedy losowo z szafki wyciągam jego bluzę , ubierając ją siedzę i zaciągam się zapachem który już dawno stracił woń jego perfum , czasami przechodząc koło naszej ławki usiądę na niej i posiedzę z nadzieją , że przyjdziesz . i wiesz co? mimo tej nadziei cieszę się , że Cię już nie ma .
|
|
|
|
zanim powiesz pierwsze zdanie : " kurwa nie moge " ,które oznacza wstęp do rozwinięcia Twoich egoistycznych i głupich problemów. ja wpierdole Ci sie w słowo i zapytam : "huj mnie to obchodzi?" . ale nie nastawiaj się, bo do tego trzeba odwagi
|
|
|
|
Nie potrafiłam przepraszać. Nigdy nie wyciągałam ręki jako pierwsza. Wolałam nie odzywać się do końca dni, niż podejść i przyznać się do winy. Uciszałam wyrzuty sumienia, twierdząc że niczego nie żałuję. Właśnie w stosunku do Niego, zrobiłam wyjątek. Złamałam swoje zasady. Odarłam się z godności. Zauważyłam, że Go tracę i wbrew sobie postanowiłam Go odzyskać. Pierwszy raz opowiedziałam komuś z detalami o tym co czuję. O tym jak żałuję. Trzęsłam się w obawie, że to wykorzysta. Nie wiedząc ile kosztowało mnie każde ze słów.
|
|
|
|
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną ...
|
|
|
|
Przepraszam, że często przeklinam, że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą, którą możesz zaciągnąć do łóżka. Przepraszam, że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca. Przepraszam, że mi tak cholernie zależy i przepraszam, że kocham.
|
|
|
|
nie muszę być jakaś szczególnie piękna, inteligentna, utalentowana i wysportowana. wystarcza mi, że jestem sobą i to czyni mnie wyjątkową.
|
|
|
|
Kochaj mnie. Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł.. nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak! (;
|
|
|
|
Mam ochotę zdetronizowac z powierzchni ziemi ze skutkiem śmiertelnym każdą laskę do której się uśmiechasz, rozmawiasz, wszystko jedno. Wystarczy, że zbliży się na niebezpieczną odległośc poniżej jednego metra i wejdzie na teren zatrzeżony. Elo.
|
|
|
|
zapytałam go czemu jest taki obrażalski .. odpowiedział wielkim monologiem " obrażalski? - to nie koniec.. potrafie być zazdrosny o każdego typa który z tobą rozmawia, bywam wredny dla wszystkich twoich koleżanek bo liczysz się tylko ty i pierdole inne laski, jeśli ci to nie pasuje to nie pisz, nie dzwon i uznajmy, że sie nie znamy, ja sie jakoś dostosuje. Chuj, dupa, cycki, jestem jaki jestem i nie mam zamiaru sie zmieniać" - zatkało mnie..nie wiedziałam co powiedzieć, łzy nakurwiały z oczu, usłyszał mój płacz po czym dodał " nie pierdol maleńka tylko usuwaj te wszystkie sms od niego./ rastucha
|
|
|
|
Dodaj komentarz