|
` Mijając Cię obracam się pod dobrym kątem, żebyś widział lepszy profil mojej twarzy, uśmiecham się do przyjaciółki swoim najlepszym uśmiechem, poprawiam włosy i śmieje się perliście. A gdy na mnie patrzysz odwracam się niby zaskoczona i szepcę zawstydzona "cześć" zastanawiając się, czy tym razem zwróciłam Twoją uwagę.
|
|
|
` Teraz już wie. Tak bardzo chciała z nim być i tak bardzo z nim nie była. Tylko jego potrafiłaby kochać. Jest jednym z wielu. Taki sam jak wszyscy mężczyźni, ale jemu by wybaczyła... Niespełnione miłości bolą najbardziej i najdłużej się o nich pamięta.
|
|
|
` By zrozumieć o czym myślisz, trzeba nieźle się nagłowić. Często mówisz wiele rzeczy, całkiem łatwo Ci to przychodzi... Ukrywanie swoich uczuć masz w naturze, zachowanie takie nie jest zbyt proste, kiedy chodzi o kochanie. Są skrajności, które łączy Twoja piękna postać śmiała... Jesteś tym kim chciałeś zostać, często jednak nie pozwalałeś, by podołał ktoś zgadnąć, to co w Tobie jest prawdziwe. Mówiąc - milczysz, tak jest prościej - przejść przez życie dość burzliwie. Jednak jest coś co Cię zdradza, blask Twych oczu Cię wyraża, że pod maską codzienności skrywasz duszę o ogromnej wrażliwości.
|
|
|
` Chcę znów uwierzyć, że warto walczyć o jutro, że jeszcze trzeba żyć.
|
|
|
` Kiedyś mówiłeś mi kochana, kiedyś szeptałeś czule wiele słów. Teraz siedzę sama w domu myśląc, czy usłyszę te słowa znów.
|
|
|
` Nigdy nie będziesz za mną tęsknił. Nigdy nie poczujesz klęski. Nigdy, przenigdy nie będziesz płakał... za jedną taką, co Cię kochała.
|
|
|
` Łatwo jest mówić - uśmiechnij się, lecz trudno zrozumieć czemu ktoś płacze.
|
|
|
` Szczęście to ulotna chwila, która skrapla się i spływa po policzku.
|
|
|
` ONA: Wciąż zagubiona, w przeszłość zapatrzona.
TY: Nie chciałeś jej słuchać, nie umiałeś ufać.
ONA: Zrobiła dla Ciebie tyle, pamiętała każdą wspólną chwilę.
TY: Zacierałeś wszystkie wspomnienia, a przez to straciłeś marzenie.
ONA: Płakała dniami i nocami, cieszyła się każdymi sekundami.
TY: Miłości innym nie dawałeś, ale czy tego żałujesz?
ONA: Kłamała, krzyczała, tysiąc łez wylała, aż tak Cię pokochała!
TY: Uczuć jej nie okazywałeś i ciągle udawałeś.
ONA: Nadzieję swą straciła i wszystko w przeszłość odrzuciła... Na samym dnie została, nikt jej nie słuchał - chociaż krzyczała! Miłość tu nie zwyciężyła, tylko jeszcze bardziej pogrążyła. Całe życie jednak Ty przegrałeś. Mogłeś wygrać, lecz nie skorzystałeś. Choć kłamała, krzyczała, tysiąc łez wylała.... zrobiła coś jeszcze - pokochała.
|
|
|
` Choć mnie zraniłeś, choć mnie skrzywdziłeś, ja zawsze będę pamiętać o Tobie i będę mieć Cię w sercu i w głowie.
|
|
|
` Ten ból, ten żal od środka zżera... Cała nadzieja na wieki umiera. Dusza wciąż cierpi, a ciało wciąż szydzi. Nikt tego bólu dookoła nie widzi. Świat zalewa się łzami w każdym zakamarku... Wybiła chwila prawdy na boskim zegarku. Pragnę zniknąć, zasnąć na wieki... Zamknąć wreszcie zmęczone powieki.
|
|
|
` Nie chcę zostawiać tego wszystkiego za sobą, bo przypominają mi się moje nadzieje. I nie mogę patrzeć, jak za każdym razem spadają. Kolejny kolor przeistoczył się w szarość... I jest tak trudno patrzeć, jak wszystko powoli blednie.
|
|
|
|