 |
przesiaknieta_rapem.moblo.pl
a na spotkanie z nim zakłada najwyższe szpilki żeby nie musiał się nachylać by ją pocałować.
|
|
 |
a na spotkanie z nim zakłada najwyższe szpilki, żeby nie musiał się nachylać by ją pocałować.
|
|
 |
Nie chcę trójki dzieci, małego domku ze ślicznym ogródkiem i czerwonym dachem, rodzinnego fiata, zdolnych wnucząt i spokojnej starości. Chcę Ciebie. Nawet jeśli to przekreśla wszystko./ fcuk
|
|
 |
a jeśli dla Ciebie coś znacze, okaż to choćby najmniejszym gestem..
|
|
 |
przestała odrabiać pracę domową. zaczęła wagarować. coraz częściej widywano Ją ze szlugiem, czy piwem. nikt nie zdawał sobie sprawy z celu jaki sobie założyła. chciała udowodnić Mu, że jednak była i jest Jego ideałem. pod każdym względem.// definicjamiloscii
|
|
 |
dotykaj mnie. całuj. przytulaj. pieprz. stwierdzisz, że się nie szanuję, bo rozpinam Ci spodnie na trzecim spotkaniu. uznasz mnie za szmatę, ale będę w tym tak dobra, że się uzależnisz. stanę się nieodłączną częścią Twojego młodego życia, będziesz mnie pragnął każdym skrawkiem Twojego ciała. a wtedy, Cię rzucę, pełna satysfakcji. musisz cierpieć, ponosić odpowiedzialność za podłość, która drzemie w każdym facecie.// definicjamiloscii
|
|
 |
Jeśli miałbyś się martwić gdzie wyszłam z kumplami
pamiętaj jestem tylko Twoja
Jeśli myślisz, co robię, gdy się nie odzywamy
pamiętaj jestem tylko Twoja
|
|
 |
Masz w poniedziałek, masz w listopadzie
masz mnie codziennie na stałe i nagle
Masz mnie od święta, w swych rękach mnie masz
facet, bo tylko o Tobie myśleć potrafię// lilu
|
|
 |
nie ważne co sądzą o Nim inni , nie ważne jak go "nienawidzisz" , jak go przeklinasz bo nadal czujesz że go potrzebujesz , jak tlenu ...
|
|
 |
kocham to co robisz . nawet sposób w jaki palisz jest niesamowiity / tymbarkoholiczka
|
|
 |
Z tego doświadczenia wyniosła tylko jedno: cudze ramiona to nie to samo co Twoje.
|
|
 |
-Więc to koniec!?Przecież go już nie ma! Nigdy go nie zobaczysz, nie dotkniesz! A ja jestem! Tu i teraz!
-On też jest. W mojej pamięci!
-Przegrywam ze wspomnieniem?
-Gdyby to było tylko wspomnienie...
|
|
 |
a w weekendy zamykam się w swoim pokoju i piję drogie trunki prosto z butelki. czerwonymi paznokciami drapię po ścianie, zdzierając purpurowy tynk. tańczę jak zdesperowana, a następnie pełna plastikowej euforii kładę się na dywanie i zwijam w kłębek, połykając dziesiątki małych tabletek, które zabierają mnie do mojego osobistego raju. wszystko jest kolorowe, fantastyczne, niemal nie dopisania przyziemnych istotom. następnie budzę się gdzieś, między jedną, a drugą nogą od stołu, kiedy słońce nie śmiało odzywa się przez moje bambusowe rolety. i półprzytomna wstaję, żeby znów zmierzyć się z tym parszywym światem.// abstracion
|
|
|
|