|
prywatniepaulina.moblo.pl
Prawdziwy przyjaciel opieprzy jak ojciec martwi się jak mama wkurza jak siostra irytuje jak brat kocha bardziej niż twój chłopak.
|
|
|
Prawdziwy przyjaciel opieprzy jak ojciec, martwi się jak mama, wkurza jak siostra, irytuje jak brat, kocha bardziej niż twój chłopak.
|
|
|
już przestałam czekać na smsy od Ciebie , przestałam czekać aż sobie o mnie przypomnisz. zauważyłam , że powoli przemijasz. tylko czasem przypomnisz się gdzieś pomiędzy mijającymi minutami bezsennej nocy , i wtedy po cichutku spłynie łza , której chyba nie muszę usprawiedliwiać.
|
|
|
siedzieliśmy i pisaliśmy o pierdołach, a ja byłam najszczęśliwsza na świecie.
|
|
|
gdyby została mi ostatnia godzina życia ? powiedziałabym rodzicom jak bardzo ich kocham i podziękowała za czas spędzony obok mnie, za wychowanie i za cudowne dzieciństwo. później wypiłabym ostatnie piwo z przyjaciółmi na ukochanej ławce i osiedlu. na końcu poszłabym do Ciebie , by Cię zobaczyć i w ostaniej sekundzie życia powiedziałabym jak bardzo Cię kocham . w ostatniej - byś nie zdąrzył powiedzieć mi , że Ty nie czujesz tego samego
|
|
|
powinieneś na czole mieć przyczepiony znak ostrzegawczy 'uwaga! skurwysyn' - przynajmiej nie raniłbyś tylu dziewczyn, bo trzymałyby się od Ciebie z daleka.
|
|
|
a teraz spójrz mi w oczy i powiedz , że nic nie czujesz. patrz prosto w moje źrenice, i obserwuj jak z moich oczu wyłaniają się łzy. przyjrzyj im się bardziej, a zobaczysz w Nich swoje odbicie w kształcie serca.
|
|
|
Przepraszam, że wstając każdego dnia myślałam o Tobie. Przepraszam, że wieczorami płakałam za Tobą. Przepraszam, że układałam sobie z Tobą życie. Przepraszam, że się z Tobą spotykałam i pozwoliłam sobą bawić. Przepraszam, że mnie poznałeś. Przepraszam za "kocham" wypowiedziane w duchu. Przepraszam za nieprzespane noce. Przepraszam, że uwierzyłam w Twoje obietnice, komplementy. Przepraszam, ale już mnie nie rań...
|
|
|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
|
Na ogół jestem szczęśliwa, bo generalnie nie mam powodów do smutku. Ale przychodzą takie dni kiedy wkurwia mnie wszystko, kiedy wraca cała moja przeszłość. Czuję się wtedy taka bezradna, bezsilna, mam ochotę płakać. Kładę się wtedy na łóżku, zakładam słuchawki i puszczam muzykę na full. Dokładnie wsłuchuję się w bit, analizuję każde słowo, każde zdanie, wczuwam się w to i ogarniam dany przekaz. Jestem wtedy głucha na wszystko wokół, na cały ten burdel, który mnie otacza.
|
|
|
czuję się jak kretynka, czekając na Twoją wiadomość, która nie nadchodzi. godzinami łudzę się, że pomyliłeś numery, że straciłeś zasięg, bądź padła Ci bateria. nigdy, nie dopuszczam do siebie myśli, że zapomniałeś o moim istnieniu. /zamknij.ryj < 3
|
|
|
cześć, tu zadowolona ja ;) zawsze dostaję to czego chcę. uważam, że mam zajebiste życie, chociaż skopało mi tyłek wiele razy (uodporniłam się) jednak wiem, że jest (pierdoloną dziwką) niesprawiedliwe. mam dość użalania się nad sobą, patrzę na wszystko optymistycznie. radzę Wam też zacząć, od razu lepiej się żyje :P pozdrawiam, pieprzona optymistka :)
|
|
|
Mistrzyni niezdecydowania, nieambitności i pieprzenia sobie przyszłości, miło mi.
|
|
|
|