|
Gdybym tak wspaniale władała poprawnym słownictwem jak przekleństwami, byłabym z siebie w chuj dumna.
|
|
|
Gdyby istniał taki lek, po którego podaniu myślałbyś o mnie cały czas, oddałabym za niego każdą cenę.
|
|
|
Kocham to uczucie, gdy rozmawiamy, choćby o niczym. Uwielbiam Cię słuchać.
|
|
|
Czuję się dziwnie, gdy ktoś ze znajomych zawoła mnie po imieniu. Przyzwyczaiłam się, że tylko w domu tak do mnie mówią, bo to jedyne miejsce kiedy mogę być sobą.
|
|
|
-Wierzysz w koniec świata?
-Tak.
-Więc weźmy kredyt na dwa miliony, kupmy dom we Francji z widokiem na morze i zapomnijmy o wszystkim. Cieszmy się sobą.
|
|
|
Nie lubię Twoich podartych dżinsów, dlatego proszę, zdejmij je dla mnie.
|
|
|
Kochanie, pakuj manatki i wynoś się z mojej głowy.
|
|
|
Pewnego dnia On zaplanował romantyczną kolację we dwoje.
Weszła do Jego mieszkania i na stole zobaczyła stół zapełniony włoskimi potrawami, jej ulubiona kuchnia- zapamiętał.
Czuła, że to najcudowniejszy dzień w jej życiu.
Przed kolacją niespodziewanie zaczęli się kłócić.
Chwyciła talerz ze spaghetti i przechyliła nad Jego głową, makaron zsunął się na włosy i ramiona ukochanego.
Zapadła cisza.
Po chwili on zapytał: "Dlaczego to zdobiłaś?", bez zastanowienia odpowiedziała: "Bo mi na Tobie zależy". To trwało sekundy zanim on zdecydował się wylać na Jej piękne blond loki swoje danie mówiąc: "Skoro tak to się okazuje...".
Rozstali się 3 lata temu, a Ona dalej o nim myśli.
W sylwestra poznała chłopaka, zakochał się. Przyjechał do Niej któregoś wieczoru, nie rozmawiali długo. Poprosiła, aby o niej zapomniał. Zapytał dlaczego.
Spojrzała na niego i odparła: "Bo nie rozwaliłabym Ci na głowie talerza spaghetti".
To było ostatnie zdanie, jakie od niej usłyszał.
|
|
|
z niecierpliwością czekam, aż odpiszesz mi na sms'a.
zawsze wtedy wydaje mi się, że palnęłam coś głupiego, bo milczysz.
to najdłuższe minuty mojego życia.
|
|
|
Jeszcze kilka takich dni w milczeniu, a ona wypełni sobą Twoją głowę... tak jak teraz Ty wypełniasz moją.
|
|
|
|