 |
princeps.moblo.pl
Pluszowy miś to Twój konkurent . Macie wiele wspólnego : Oboje jesteście do ściskania do gniecenia do serca do targania . Tylko że miś jest zawsze przy mnie .
|
|
 |
` Pluszowy miś to Twój konkurent . Macie wiele wspólnego : Oboje jesteście do ściskania , do gniecenia , do serca , do targania . Tylko , że miś jest zawsze przy mnie . 1:0 dla misia .
|
|
 |
` i uwierz , że mój idiotyczny uśmiech na twój widok , wcale nie jest codziennie ćwiczony przed lustrem .
|
|
 |
`ciągle czekając na wiadomość od Ciebie , popadam w paranoje ciągle mi się zdaje, że właśnie słyszałam wibracje.
|
|
 |
Przez niego zaczęłam odbierać wszystkie telefony, nawet, gdy dzwonił zastrzeżony. otwierałam drzwi bez pytania 'kto tam', abym mogła być zaskoczona, kiedy go zobaczę. Jak tylko usłyszałam dźwięk sms'a biegłam do telefonu choćby się paliło, z nadzieją, że on napisał. Patrzyłam w twarz wszystkim przechodniom i widziałam w nich tylko jego. To była jedna wielka paranoja
|
|
 |
`mimo, iż to przereklamowane- bardzo lubię zakończenia z happy endem. te w książkach, i te w filmach. dają one tę nadzieję, że jednak każdemu z nas w życiu, w domu, w szkole, w związku należy się paręnaście kilogramów szczęścia.
|
|
 |
`
ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. ona potrafi kochać. ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
 |
`Siedziałam na lekcji j. polskiego. Byłam obecna ciałem, ale nie myślami. Myślami byłam z nim. W sali obok. W pewnym momencie Pani zapytała jak się nazywał twórca lektury, którą omawiamy. Wypowiedziałam jego imię. Pani zaczęła się śmiać i powiedziała: "Dziewczyno Twórca lektury, nie Twoich marzeń."
|
|
 |
`Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań.
|
|
 |
`
- On ją kochał. ale nie mógł z nią być.
- Czemu ?
- Bo bał się .
- Czego ?
- Tego , co powiedzieliby jego koledzy...
|
|
 |
`
- On ją kochał. ale nie mógł z nią być.
- Czemu ?
- Bo bał się .
- Czego ?
- Tego , co powiedzieliby jego koledzy...
|
|
 |
`Czasami stajemy przed lustrem, patrzymy w swoje oczy i nagle zauważamy, że ich kolor niespodziewanie wyblakł, a one same stały się dziwnie puste. Lodowate spojrzenie przyprawia o ciarki na plecach. Myśl, że przegraliśmy, podcina nogi i przygniata do ziemi.
|
|
 |
`Zastanawiam się tylko czemu to własnie ja siedze zamknięta w pokoju słuchając naszych piosenek płacze jak mala dziewczynka, przeciez sama tego chciałam, ja nie dałam rady i wszystko skreśliłam.. Nie potrafiłam docenić jak bardzo Ci zależy.. Mogło być tak pieknie ale nie jestem kobietą która nadaje sie do związków.. Jestem jeszcze za młoda i nie wiem co to prawdziwe szczęście.. // ejj_mniej_wyjebane
|
|
|
|