 |
princeps.moblo.pl
no wybacz że jestem egoistką i chce mieć ciebie tylko dla siebie
|
|
 |
`no, wybacz,że jestem egoistką i chce mieć ciebie tylko dla siebie
|
|
 |
`czyżbym niechcący wdepnęła w twoje biedne, maleńkie, pokaleczone ego?
|
|
 |
`nasze drzewo i ławka . po naszej kłótni , która była dotąd największa z naszych kłótni , myślałam , że nie da się już nic naprawić , że padło za dużo słów . któregoś wieczora , poszłam do parku , siadłam na naszej ławce obok naszego drzewa razem z przyjaciółką . na drzewie wyryłam serce , a w nim nasze inicjały , napisałam że o tak będę Cię kochać , na zawsze . kilka dni potem , przyszłam tu znowu . na drzewie był nowy napis " ja Ciebie też będę kochać zawsze , księżniczko " ;**
|
|
 |
`nasze drzewo i ławka . po naszej kłótni , która była dotąd największa z naszych kłótni , myślałam , że nie da się już nic naprawić , że padło za dużo słów . któregoś wieczora , poszłam do parku , siadłam na naszej ławce obok naszego drzewa razem z przyjaciółką . na drzewie wyryłam serce , a w nim nasze inicjały , napisałam że o tak będę Cię kochać , na zawsze . kilka dni potem , przyszłam tu znowu . na drzewie był nowy napis " ja Ciebie też będę kochać zawsze , księżniczko " ;**
|
|
 |
`Chciałabym mieć na własność każdą Twoją myśl, każdą wolną chwilę.
|
|
 |
`I nadchodzi taki moment, że zastanawiasz się co w nim widzisz.
|
|
 |
`nie chce kurwa więcej by ktoś w moim sercu gościł.
|
|
 |
`- Muszę ci się do czegoś przyznać . - zaczął bardzo poważnie naszą rozmowę , przełykając powoli ślinę . - Postanowiłem skończyć z jaraniem zioła , chcę to rzucić . - myślałam że się przesłyszałam , ale kiedy przyjrzałam się jego poważniej minie zrozumiałam że mówi prawdę . - Nie , powiedz mi że to jakiś głupi żart , to jakieś sprawdzenie mnie , tak ? - dobrotliwie docierałam , chociaż tam we wnętrzu mnie każda cząstka rozumiała że jest tak jak mówi on . " Nienawidzę jarających zioło facetów , kurwa znów to samo " - pomyślałam , robiąc rozzłoszczoną minę , przestałam z nim rozmawiać nie chciałam go nawet słuchać , kiedy nagle wziął moją rękę i patrząc mi prosto w oczy dodał łamiącym się głosem - Rzucam to cholerstwo dla ciebie jesteś jedynym powodem dla którego to robię , bo zależy mi , zależy mi na tobie ! - serce jakby na chwilę stanęło , przekonał mnie . I jeśli moja obecność jest przyczyną dla której to robi , pomogę mu , będę przy nim tak długo jak będzie trzeba.
|
|
 |
`Pamiętam jakby to było dziś . Wracałam zapłakana do domu i nagle jakaś mała dziewczynka zaczepiła mnie , pytając czy nie mam lizaka . Była dokładnie identyczna jak ja w jej wieku , jasne blond włoski upięte w słodki koczek , niebieska sukieneczka i białe skarpetki z falbanką na górze , na których świetnie wyglądały malutkie śliczne lakierki . - Nie mam , przepraszam . - ocierając łzy , kucnęłam tuż przed nią . - Dlaczego pani płace , coś się stało ? - powiedziała cieniuteńkim głosem , owijając moją szyję swoimi rękoma . - Jak będziesz w moim wieku to zrozumiesz , teraz wracaj do swojej ukochanej piaskownicy , rób babki ulubionym wiaderkiem , i nie zapomnij spóźnić się na smerfy . - uśmiechnęła się do mnie tak prze słodki , że i my samej oczy zaczęły się świecić , przypomniało mi się moje dzieciństwo , ulubione wieczorynki , malinowy budyń na kolację . - on panią na pewno kosia , tak jak kubuś kosia prosiacka . - krzyknęła znikając gdzieś między blokami .
|
|
 |
`Nikt , ani nic nie jest w stanie zastąpić rapu . To jest ta siła , moc , która daje ludziom ochotę do życia , daje wiarę w lepsze jutro , nie ma miejsca na zwątpienia , to kultura słowa , każdy przemyślany wers tekstu to wkład serca w muzykę , tu nie ma żadnych granic , to jest nie do zatrzymania . W dzisiejszych czasach , rap jest ponad wszystkim , tego nie zastąpisz niczym , to lekarstwo na złamane serca , zagubione myśli , chaos w głowie .
|
|
 |
`Po powrocie ze szkoły , rzuciłam plecak tuż przy drzwiach , którymi wcześniej porządnie trzasnęłam . Pierwszą czynnością , było włączenie Słonia na maksa , tak że o mało głośniki się nie rozjebały . . - Ścisz to dziewczyno ! nie jesteś tu sama . - z plecakiem w ręku stanęła przed progiem pokoju mama , krzycząc jak zwykle , to było tylko zbędne gadanie na które i tak nigdy nie reaguje . Wzięłam od niej plecak i zamknęłam jej drzwi przed nosem zamykając je na klucz by nikt mi już nie przeszkadzał . Nigdy nie słuchałam Słonia , to był mój pierwszy raz kiedy jego głos rozbrzmiewał w całym moim pokoju ,a wers " Czas wyczyścić brudy, niewielu to potrafi " utknął w mojej głowie , dając mi do zrozumienia że czas się zmienić , czas otrząsnąć się i zając się tą zakłamaną rzeczywistością , wymazać zakłamane twarze ze swojego życia , poczuć jak to jest inaczej żyć
|
|
 |
`Spotkaliśmy się trzy miesiące od zakończenia swojego związku . to było przypadkowe spotkanie , siedziałam w parku czując jak słońce opieka moje policzki , delikatny makijaż , ulubione rurki , jasna top , wiaterek wiejący prosto na moje włosy - totalne przeciwieństwo tamtej dziewczyny sprzed trzech miesięcy . Przechodziłeś wraz ze swoimi koleżkami , od razu rozpoznałam twój głos , przecież do niedawna to była melodia , od której uzależnione były moje uszy , podniosłam na niego wzrok - Zaraz do was dojdę , dajcie mi chwilę - krzyknął do kumpli patrząc centralnie w moje iskrzące się oczy , i usiadł obok . Czułam jak trzęsą się jego nogi , ręce jak on cały trzęsie się ze zdenerwowania . - zmieniłaś się , gdyby nie twoje oczy , nie poznałbym cię na pewno - oznajmił przyglądając mi się jeszcze bardziej dogłębnie . - Ty też się zmieniłeś , szkoda tylko że tak późno . - wzdychając ruszyłam przed siebie pewnym jak nigdy krokiem , czując na plecach jego wzrok .
|
|
|
|