 |
princeps.moblo.pl
.. a my bez drogowskazów znaleźliśmy siebie .. Ty i ja .
|
|
 |
.. ` a my bez drogowskazów , znaleźliśmy siebie .. Ty i ja .
|
|
 |
i za każdym razem kiedy patrzę na Ciebie nie mogę wyjaśnić co czuje w środku. oddać życie za Twoje spojrzenie.
|
|
 |
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
 |
Kocha, nie kocha, kocha, nie kocha, kocha, nie kocha... Kiedy został jej ostatni płatek dowiedziała się, że on.. on jednak kocha! ♥
|
|
 |
Jak ogień i deszcz, nie dobraliśmy się, ale nie potrafię zła na Ciebie być. Jak Wenus i Mars, jesteśmy z innych gwiazd, ale nikt mnie nie dopełnia tak jak Ty. Proszę, nie zmieniajmy nic ♥ ;*
|
|
 |
` dziwne .. na dźwięk , że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno, a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało Mi z tego powodu totalnie .
|
|
 |
Stałeś sobie tak po prostu koło kiosku i paliłeś tego obrzydliwego papierosa. Miałeś na sobie bluzę, na głowie kaptur ... nie mogłam przestać na Ciebie patrzeć. Odwróciłeś się, zwykle w takich sytuacjach odwracałam wzrok, lecz teraz nie mogłam.. po prostu tak pragnęłam Twojego spojrzenia, uśmiechu. Podszedłeś do mnie i tak w prost zapytałeś ' czemu nam nie wyszło? ' . Skupiłam wzrok na Twoich dłoniach, uniosłeś je i objąłeś mi twarz. Poczułam wielkie szczęście i przytuliłam się do Ciebie. Spojrzałam Ci w oczy lecz nie widziałam w nich żadnych emocji. ' kocham cie ' szepnęłam niepewnie. Nic nie odpowiedziałeś. Oczy mi się zaszkliły. ' proszę nie płacz, bądź silna' powiedziałeś. Zacisnęłam pięści lecz nie dałam rady, z moich oczu popłynęły łzy a Ty powiedziałeś tylko ' przepraszam ' odszedłeś i już nigdy nie wróciłeś...
|
|
 |
- powoli podszedł do mnie , złapał za rękę , przytulił . powiedział, że teraz wszystko się zmieni. - i co ?! i co było dalej? - zadzwonił ten jebany budzik.
|
|
 |
`Gdy myśle że już mi przeszło to ty nagle przechodzisz korytarzem a tymi swoimi boskimi włosami i przez ciebie znowu zaczynam rysować te piepszone serduszka w zeszytach . ♥
|
|
 |
`
Wpatrywała się uważnie w jego piwne tęczówki, delikatnie rozpinając guziki jego białej koszuli. Pachniała. On pachniał. Było w tym zapachu coś, czego doświadczyła, bez wątpienia. I te rysy twarzy... Tak idealne, tak znajome. Musnęła delikatnie jego policzek i zeszła mu z kolan. - Przepraszam - wyszeptała. Poprawiła bluzkę i wyszła. To nie był mężczyzna, którego kochała . ♥
|
|
 |
-Kocham go. -dlaczego.? przecież to ostatni kretyn.! -No właśnie dlatego.< 3
|
|
 |
trudno porównywać mnie do wygranej w totka. - masz rację. jesteś czymś o niebo lepszym ! ♥
|
|
|
|