|
preservatie__.moblo.pl
Nie będę nagrodą pocieszenia skarbie . Dziękuję za uwagę żegnam
|
|
|
Nie będę nagrodą pocieszenia , skarbie . Dziękuję za uwagę , żegnam
|
|
|
Masz pięć różnych uśmiechów. Pierwszy ,kiedy uśmiechasz się z grzeczności ,żeby nie sprawić komuś przykrości , drugi kiedy naprawdę Cię coś rozbawi , trzeci gdy nucisz pod nosem swoją ulubioną piosenkę , kolejny gdy coś przykuje twoją uwagę I piąty , kiedy na mnie patrzysz. Ten uwielbiam najbardziej.
|
|
|
coś - najlepsze słowo na określenie relacji między nami
|
|
|
a pamiętasz to, gdy wchodząc do mojego pokoju zawsze mój pies podnosił wysoko swoje oczy i warczał? uciszałam go wtedy lub wyrzucałam z pokoju po to by móc w spokoju spędzić z Tobą czas. ale on miał racje - od początku wyczuł w Tobie skurwysyństwo.
|
|
|
siedziała przy barze, ze łzami w oczach. płakała przez to że zobaczyła go z inną. zostawiła 2 dychy na barze i poszła. szła ulicą ze spuszczoną głową, lampy co jakiś czas przerywały ciemność ale większość żarówek została spalona. podeszła do pobliskiego sklepu i kupiła fajki i żyletki. poszła do ich wspólnego mieszkania i usiadła na podłodze. wypaliła całą paczkę papierosów. a pety rzucała na podłogę. wyciągnęła żyletkę i przecięła swoją cienką skórę i z żyły wydobyła się ciemna krew. wzięła tą krew na palec i zaczęła pisać krwią po ścianie. napis brzmiał : 'zapaliłam bo lubiłeś kiedy kobieta pali' a potem wyjęła pistolet z szafki i przyłożyła sobie do skroni. słyszała jego kroki na klatce. otworzył drzwi i spojrzał na nią. ona powiedziała : 'ta suka na pewno była tego warta, a teraz patrz jak umieram skurwysynu' i nacisnęła spust
|
|
|
A każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę.
|
|
|
Chcę stąd wyjść, uciec, wymazać, zapomnieć... cokolwiek
|
|
|
Nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
|
- Ej, mamo, co mi dasz na urodziny? - Pozwolę ci dalej tu mieszkać.xd
|
|
|
przez jednego skurwiela skreślasz innych .
|
|
|
spojrzała na telefon. światełko wskazujące na otrzymane wiadomości nie paliło się
|
|
|
nawet matematyka jest łatwiejsza do ogarnięcia , niż Ty.
|
|
|
|