 |
practical.moblo.pl
Pożycz mi oczy ja nie widzę już nic. Pożycz mi nogi moje już nie mają siły iść. Pożycz serce moje wciąż bije ale to kamień. Pożycz rozsądek ja wciąż czuje się jak bł
|
|
 |
|
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic. Pożycz mi nogi, moje już nie mają siły iść. Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień. Pożycz rozsądek ja wciąż czuje się jak błazen. Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj. Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza, pożyczaj. Wiem, że oddam, nie wiem kiedy, przepraszam.
|
|
 |
|
to niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
 |
|
mów szeptem, jeśli mówisz o miłości..
|
|
 |
|
miłość nigdy nie przychodzi po trochu [..] jeszcze wczoraj świat miał jakiś sens, mimo iż jego w nim nie było. dzisiaj potrzebowałam go u swego boku, by dojrzeć prawdziwą istotę rzeczy..
|
|
 |
|
aki sens ma rozprawianie o miłości, skoro miłość posiada swój własny glos i mówi sama za siebie. tamtej nocy, na brzegu studni milczenie pozwoliło zbliżyć się naszym sercom i poznać się lepiej. moje serce usłyszało, co mówiło jego serce i poczuło się szczęśliwe..
|
|
 |
|
..jego puste od ćpania oczy patrzą głęboko w moje i staram się w nich odnaleźć moje łzy, ale nic nie widzę.
|
|
 |
|
Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam, wydaje mi się, że spostrzegam nasze dwie obejmujące się postacie, ale na tej ławce nikogo nie ma. Przeszłość?
|
|
 |
|
`Siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao, szukam powodów aby przestać Cię kochać. I powiem Ci, że moja podświadomość świeci pustką, jak nigdy wcześniej.
|
|
 |
|
Na podstawie art.11, par.8 Kodeksu Miłosnego, skazuję cię na dożywotnie umieszczenie w moim sercu... Wyrok jest prawomocny i nie mozesz wnieść apelacji:)
|
|
 |
|
Siedząc na krześle delikatnie przeplatała kosmyk włosa wokół palca. Myśli dręczyły jej umysł, nie pozwoliły mu nawet odetchnąć. Krążyły wokół jednego punktu. Zadawały jej mull tum pytań, na które nie znała żadnej odpowiedzi. Próbowała ukryć się gdzieś w odchłani umysłu, lecz snuły się za nią jak cień. Zacisnęła mocno powieki, otrząsnęła się, ale nie poskutkowało. Machała głową w różne strony. Na nic próby. Postanowiła się położyć. Wyciszyć myśli, te niespokojne. Policzyła do dwudziestu i zasnęła. Wyciszyło się. Problem cały tkwił w jednej osobie. -"Nawet Twoje myśli mnie prześladują, kretynie"- powiedziała przez sen.'
|
|
 |
|
' Nie obiecuj. Mam już kurwa dość Twoich bajerów. Twoich jebanych powtarzających się jak katarynka tych samych słów. - powiedziała po czym dmuchnęła nikotynowym dymem wjego oczy
|
|
 |
|
' - Od teraz ja ustalam zasady. - Nie kotku, ustalać zasady to Ty możesz na chemii.
|
|
|
|