 |
pozytywniezakrecona254.moblo.pl
wolisz być szczęśliwa czy zakochana.? a to nie można tego pogodzić.? żartujesz sobie.? niby jak można być szczęśliwym ze złamanym sercem.?
|
|
 |
- wolisz być szczęśliwa czy zakochana.? - a to nie można tego pogodzić.? - żartujesz sobie.? niby jak można być szczęśliwym ze złamanym sercem.?
|
|
 |
-nie kocham, nie kocham, nie kocham. - ale dlaczego, boisz się.? - ja się niczego nie boję. po prostu w moim świecie, miłość nie istnieje.
|
|
 |
- dlaczego ona jest szczęśliwa.?! przecież miała być załamana, po tym jak ją zostawiłem. mój plan się nie powiódł. - ona jest zbyt silna, i zbyt mądra, żeby przejmować się Tobą, idioto.
|
|
 |
ale ja już Cię nie zatrzymam. nie będę błagać, abyś nie odchodził. sama otworzę Ci drzwi i pierdolnę nimi tak, aby mieć pewność, że już nie wrócisz.
|
|
 |
nie jem. nie potrafię. wszyscy pytają, czy mam anoreksję, czy to ona mnie wyniszcza. odpowiadam, że nie. nie przez anoreksje nie jem, tracę na wadzę i wyniszczam samą siebie. to przez Ciebie. Ty jesteś powodem mojego powolnego samobójstwa. mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny. teraz tak często wymawiam Twoje imię, na pytanie co jest powodem ...
|
|
 |
- dlaczego mi to robisz.? dlaczego się mną tak zabawiasz.? - a dlaczego dążysz do realizacji swoich marzeń.? - bo sprawia mi to satysfakcję. - no właśnie.
|
|
 |
- miłość nie istnieje! - to jak wytłumaczysz to, jak się czuję gdy go widzę.? jak wytłumaczysz motylki w brzuchu, uśmiech na twarzy i rozszerzone źrenice.? - głupotą.
|
|
 |
ale ja już nie mam serca. pozbyłam się go jakiś czas temu - sprawiało zbyt wiele kłopotów.
|
|
 |
- dlaczego Ty ją tak traktujesz.? - niby jak.? - tak jakbyście się nigdy nie znali, jakbyś nigdy nie mówił ją jak bardzo kochasz, jakbyś nigdy nie oddał jej całego siebie. - po prostu przestałem udawać, to wszystko.
|
|
 |
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma. ówcześnie czytając sms'a, zakończającego jej związek.
|
|
 |
- nienawidzę na ciebie patrzeć! - dlaczego? - bo przypomina się mi każda z chwil spędzonych z Tobą. - patrzę na usta, przypomina mi się jak całowałeś, jak wymawiałeś najpiękniejsze słowa pod słońcem. - patrzę w oczy, które tyle razy przekonywały mnie, że kochają. - patrzę na twoje ramiona, które dawały mi poczucie bezpieczeństwa jak żadne inne. - a kiedy odchodzisz, znów sobie przypominam, że jesteś oszustem. że ty i całe twoje ciało - kłamało.
|
|
 |
- kiedy zrozumiałaś czym jest miłość.? - kiedy się mną zabawił, zranił i zostawił. - to musiało boleć. - nie. po jakimś czasie człowiek przywyka. a serce już nie boli, bo już się go nie ma.
|
|
|
|