|
poziiomkaaa.moblo.pl
Zawsze jest ktoś kto pomimo wszystkiego jest z Tobą . na amen jest od tak . Kocha cię pomimo i wbrew . Czeka aż powiesz coś bezsensu byle by się z Tobą śmiać . Uśmiecha
|
|
|
Zawsze jest ktoś kto pomimo wszystkiego jest z Tobą . na amen , jest od tak . Kocha cię pomimo i wbrew . Czeka aż powiesz coś bezsensu byle by się z Tobą śmiać . Uśmiecha się tylko po ty by zobaczyć twój uśmiech . Siedzi z Tobą , chodź wcale o niczym nie gadacie , ale liczy się to że jesteście razem . Nie słyszysz go , ale wiesz ze jest obok . I choćby coś się teraz stało , poszedłby i oddał za Ciebie życie . Nie zastanawiałby się wcale , Ty zrobiłbyś to samo . I on to wie doskonale , bo przyjaciel jest na amen .
|
|
|
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
|
To uczucie, gdy starasz się o nim zapomnieć,
a nawet dym z papierosa Ci go przypomina.
|
|
|
Nie mogę. nie potrafię. nie chcę. nie bez Ciebie.
|
|
|
Bo najważniejsze jest to, by miec taką osobę,
której możesz powiedzieć wszystko.
Nie boisz się o jej reakcję, po prostu mówisz.
|
|
|
Chciałabym do Ciebie podejść.
Powiedzieć że tęsknie. Tak po prostu.
|
|
|
On . On . On . On . On . On . On . On . On. On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On . On .On . On . On . On .
|
|
|
Widzisz Jej uśmiech? Nie jest on zwykłym uśmiechem jaki posyła przechodniom
czy znajomym w szkole. Ten uśmiech jej zarezerwowany na specjalną okazję. Specjalnie dla niego.
|
|
|
Najgorsze jest to, że dla "przyjaciół" jestem w stanie zrobić wszystko. dosłownie wszystko a oni i tak będą wykorzystywać moją naiwność, bo przecież wybaczę. -nic się nie stanie jak wych**am ją po raz enty, już nie raz tak miała. a wiesz co? za każdym razem boli mnie to bardziej. jestem po prostu mistrzynią udawania, że "przecież nic się nie stało".
|
|
|
dopełniacz: kogo? czego? (nie ma) - Ciebie
|
|
|
cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety. domyśl się
jak bardzo ją zraniłeś skoro zaczęła Cię ignorować
|
|
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozje**ć. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię !' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi. ♥ ♥
|
|
|
|