|
potrzebujeszczescia.moblo.pl
Ktoś wpadł Ci w oko ? Wpadł ale nie w oko. Więc gdzie? W serce
|
|
|
-Ktoś wpadł Ci w oko ?
-Wpadł, ale nie w oko.
-Więc gdzie?
-W serce
|
|
|
`i w dodatku nie rozumiem siebie.
|
|
|
`Niedostępna prawda, ukryta tajemnica, mały sekret.
|
|
|
`Nie zapomniałam tych momentów kiedy życie nabierało sensu.`
|
|
|
` -Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz ?
-Nie tylko dziś !`
|
|
|
Wpadła na niego idąc przez miasto. Był z kolegami, ona jak zwykle unikała go wzrokiem. Zaczęła nucić pod nosem piosenkę dudniącą jej w uszach byleby tylko pokazać jak jest on jej obojętny,a on zostawił śmiejących się kolegów i podszedł do niej patrząc smutno. Chciał ją przytulić, lecz ta odsunęła się. - Zbyt długo czekałam, wybacz. - szepnęła zostawiając go samego.
|
|
|
Czuję, że mi już nie zależy. ale gdy tylko Cię widzę, zaczynam w to wątpić.
|
|
|
mamo, obudź mnie jak już przestanę go kochać, dobrze?
|
|
|
i nie mów mi że przepraszasz .
i nie mów też że jest Ci przykro ,
bo kiedy tak bezczelnie mnie raniłeś nie było ci przykro . a szkoda .'
|
|
|
leżałam na łóżku czytając książkę, gdy nagle w kieszeni poczułam wibracje telefonu.
`1 nowa wiadomość`- ujrzałam na wyświetlaczu.
`odbierz,` nacisnęłam i od niechcenia zaczęłam czytać smsa.
nie mogłam uwierzyć własnym oczom - To był On, i na dodatek chciał się spotkać.
zerwałam się z łóżka, odpisując szybko `ok`.
przegarnęłam dłonią włosy, chwyciłam kurtkę i rzuciłam do mamy, że wychodzę.
w końcu dotarłam na miejsce, On już tam był.
przywitał mnie uśmiechem, wręczając czerwoną róże, jak za dawnych czasów.
`przepraszam. przepraszam za wszystko. wiem, że nic nie naprawi tego, co przeze mnie przeszłaś,
mimo to błagam : uwierz, że ten skurwiel naprawdę Cię kocha.` wyszeptał,
a ja rzuciłam się mu na szyję.
`wierzę.` tylko tyle mogłam z siebie wydusić. szok w jakim byłam nie pozwalał, na nic więcej....
- no i w tym właśnie momencie zadzwonił budzik.
cholerne, złudne sny
|
|
|
- Mówiłaś, że beze mnie nie będziesz potrafić żyć, a jednak już rok...
- Myślisz, że ja żyję? - A nie? Chodzisz, mówisz...
- Nie, ja wegetuję... - Co? -
No tak, wstaję rano, jem, ubieram się, i tak dalej... życie miało dla mnie sens,
gdy byłeś ze mną, a odkąd Cię nie ma, bez Ciebie jestem jak warzywo...
|
|
|
kochanie nie jestem kolejną szmatą która da ci dupy tylko dlatego bo powiesz jej ładne słówko .
|
|
|
|