 |
|
kocham Cię ? sama już nie wiem. wiem tylko, że czekam na ten jeden moment, kiedy spojrzymy sobie głęboko w oczy, nasze usta się zetknął, a ja będę w pełnej euforii. już niedługo...
|
|
|
|
jednak rozum jest do dupy. dobrze że serce wybrało dobrą drogę. myśląc że Ci na mnie zależy chciałam opuścić tego którego kocham. dobrze, że tego nie zrobiłam. teraz już wiem na czym stoję. wiem że myliłam się myśląc że Ci na mnie nie zależy, że nie czujesz nic do mnie. może to nie jest tak silne jak moje uczucie, jednak jest. miejmy nadzieje że po spotkaniu się pogłębi ;) ciesze się też że i z Tobą wyjaśniłam sobie pewne sprawy, że jednak nie ma o co walczyć, i od czego się odganiać. bo nic nie ma, uff.. uświadomiłeś mi jedna bardzo ważną rzecz, dziękuje. mam nadzieje że nasze drogi się już nigdy nie zejdą, nawet do tego nie dopuszczę. nigdy. nigdy więcej nie posmakujesz moich ust, nie dotkniesz mnie. nie chce tego. zmądrzałam. teraz bd miała większy dystans do tego wszystkiego. bd podchodziła do tego bardziej na luzie
|
|
|
|
kocham Cię. jednak dla Ciebie to chyba nic nie znaczy, dla Ciebie jest to obojętne. na samą myśl o tym że do mnie nic nie czujesz rozpadam się. bym już mogła dać sobie spokój, wziąć się w garść, pozbierać, zapomnieć, i dać szansę dla Tego drugiego, który w przeciwieństwie do Ciebie się o mnie stara i widzę, że mu zależy. jednak ja wybieram Ciebie, codziennie patrząc jak mnie ranisz. to jest chore, nie sądzisz ? chyba dziś zakończę tą bezustanną bitwę. tak chyba będzie lepiej dla mnie. jak dla Ciebie nie wiem, wydaje mi się , że nawet nie zauważysz, że się starałam, kochałam. dalej patrz na te lale którymi tak szczęśliwie obracasz. nie przejmuj się mną. ja odnajdę połowę tego szczęścia które Ty mi dawałeś każdą rozmową, gestem, spojrzeniem w innym, tego którego raniłam dlatego że Ty mnie raniłeś. może dawne uczucia odżyją ? może nie pożałuje ? może bd mi dobrze ? może zobaczysz co traciłeś ? mimo to, nie martw się - nigdy mnie nie stracisz do końca
|
|
|
|
kiedy Cię przytulałam czułam się jak w niebie. kiedy Cię całowałam nic innego nie istniało. kiedy drugiego dnia minąłeś mnie bez słowa i gestu cały mój świat runą. to tak cholernie zabolało. to przez to że tak późno odpisałam? że nie podeszłam wtedy? nie widziałam. bałam się. bo Cię kurwa już serio kocham. nie powiem Ci tego na razie. boję się że Cię stracę. jeśli to nastąpi będę tak cholernie tęsknić. ale czy można tęsknić za czymś czego się nigdy nie miało? proszę nie zrań mnie mocniej, odezwij się. bym była najszczęśliwszą kobietą na Ziemi jeśli w końcu będziesz należał do mnie. jak będę miał tą cholerną świadomość że jesteś już mój. tracę tlen, marzę o tym. wierze kurwa wierze że w końcu to nastąpi . proszę pozwól mi na odrobinę szczęścia. nie chce nikogo innego. nie chce już ani Jego ani Jego. po prostu kurwa mać chcę tylko Ciebie
|
|
|
|
To ostatnie starcie w magazynku mam ostatni nabój . Mam sobie kurwa strzelić w łeb, bo kocham Cię na zabój ?
|
|
|
|
Dodaj komentarz