|
poprostumniekochaj.moblo.pl
po przegadanych godzinach kilku wypitych piwach pożegnałyśmy się. jednak podczas spotkania było inaczej niż zawsze. ona taka wpatrzona w okno z czerwonymi oczami wpier
|
|
|
po przegadanych godzinach, kilku wypitych piwach pożegnałyśmy się. jednak podczas spotkania było inaczej niż zawsze. ona taka wpatrzona w okno, z czerwonymi oczami wpierała mi niewyspanie. nie naciskałam, bo o Nim nie chciała rozmawiać. wiedziałam że coś jest nie tak. kierunek jej podążania do domu był podejrzany. miałam rację. weszła na dach, po chwili obydwie tam stałyśmy. zapaliła papierosa po czym powiedziała żegnaj. w mgnieniu oka skoczyła. zbiegłam na dół. cała zalana krwią nie żyła, nie czułam jej pulsu. zaczęłam krzyczeć, wołać o pomoc. nie mogłam pogodzić się z tym i uwierzyć w to że jedna z osób powodujących uśmiech na mojej twarzy leżała martwa pod gwieździstym niebem. nie podejrzewałam że w taką piękną lipcową noc może zdarzyć się coś aż tak strasznego. to wydarzenie odbiło przeogromne piętno na moim życiu. nie potrafiłam zrozumieć jej desperacji i odwagi, które pozwoliły jej na tak odważny czyn. / part one.
|
|
|
jej rozpromieniona osobowość i dobre serce na zawsze pozostaną w mej pamięci. tylko zastanawiam się, dlaczego ten skurwysyn, który był przyczyną tej tragedii nadal budzi się i dalej bajeruje te wszystkie dziewczyny rzucające mu się na szyję. nie wiem jak, ale przeobrażę jego kolorowy świat w zwyczajne piekło, obiecuję. będzie jeszcze gorsze niż to, które przeżyła ona. / part two.
|
|
|
dziękuję za dzisiejszą imprezę! uhuhuhu ;d
|
|
|
wiem, że możesz teraz unosić się dumą, ale jestem taka szczęśliwa, że istniejesz.
|
|
|
zacznijmy od tego, że Cię kocham, a zakończmy na tym, że nie przestanę ; *
|
|
|
dziękuję Ci za każdą sekundę naszych stu sześćdziesięciu dziewięciu dni ; *
|
|
|
moje szczęście Twoje imię ma.
|
|
|
zbyt dużo alkoholu we krwi doprowadza Cię do stanu pewnej nieważkości i wyjebania na wszystko i wszystkich. niszczące Cię procenty we krwi nie przeszkodzą w tym, abyś oddała się w tę noc pierwszemu lepszemu facetowi. nikt nie zabroni Ci wsiąść do jego auta, by spędzić z nim upojną noc. kiedy rano z wielkim bólem głowy obudzisz się w cudzym łóżku, a po chwili okaże się, że pomieszczenie i człowiek podający Ci tosty z dżemem i sok pomarańczowy na śniadanie - są Ci zupełnie obcy, czy będziesz mogła spojrzeć w lustro?
|
|
|
dobrze wiesz, że czasem warto złamać swoje twarde zasady i oddać się szczęściu, unosić się wraz z nim wysoko ku górze, szybować blisko chmur, marzyć, zdobywając ten pieprzony, nienormalny świat.
|
|
|
brał każdego dnia. twierdził, że musi odreagować, że stracił sens życia, a tak naprawdę to jeszcze bardziej dążył ku swojemu upadkowi, spadał na dno.
|
|
|
między cierpieniem a bólem gdzieś odnalazłam Cię, płynąłeś na jednej z moich łez.
|
|
|
czasem wstając rano, spoglądam na Twoje zdjęcia stojące obok łóżka i mam wrażenie, że nasza miłość to kolejna nielegalna rzecz obecna w moim życiu.
|
|
|
|