zachowałam się, jakbym szukała przygód, czarowałam Go, prowokowałam, rozpalałam, tak, zmusiłam Go, by się do mnie zalecał. Opanowała mnie chęć podobania się, moje gesty stawały się płynne, słowa zalotne, a spojrzenie ciężkie, krótko mówiąc, zamieniłam naszą rozmowę we flirt. wbrew sobie wprowadziłam pewne napięcie.
|