|
pooojebanaaa_na_maxa_xd.moblo.pl
Co robisz? Rysuje. Co rysujesz? Serce. Dlaczego ma tyle dziur? Bo to jest moje serce zranione serce...
|
|
|
-Co robisz?
-Rysuje.
-Co rysujesz?
-Serce.
-Dlaczego ma tyle dziur?
-Bo to jest moje serce, zranione serce...
|
|
|
Nie obiecam Ci że będę czekała zawsze. Pewnie nie będę. Znajdę sobie kogoś, chociażby na złość Tobie. Pewnie nie będzie miał aż tak niebieskich oczu, ale może pomoże zapomnieć.
|
|
|
- Co robisz ?
- Wypisuję Ci list gratulacyjny.
- Jaki list ?
- Z serdecznymi gratulacjami za zajęcie pierwszego miejsca w moim sercu.
|
|
|
.. A rano ? przyklejam do twarzy uśmiech , jak co dzień . wieczorem zmywam go jak tusz z rzęs . to wszystko .
|
|
|
Ty będziesz udawał, że mnie kochasz, a ja będę udawała, że Ci wierzę. Taka piękna iluzja...
|
|
|
Teraz zazdrość Cie zżera, niby łamacz damskich serc choć masz prawie 2 metry nie dorastasz mi do pięt.
|
|
|
-a to smarkacz. - zawołała nagle moja mama.Przybiegłam ze zdziwnieniem ,nie wiedzac o co chodzi. -Co sie stało? - Zapytałam. - Zobacz co ten Twój przyjaciel wyprawia. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam Damiania , chłopaka ,któremu moglam zawsze sie wygadac, zaufać. On potrafil doradzic.Przyjaźnilismy sie od dawna, od dzieciństwa, stał przed sklepem i rysował sprayem bluzgi na ścianie.Zachowywał sie , jak niedojrzale dziecko.Ale rozumialm, rozumialam go. - Mamo , daj mu spokój. On musi odreagować, to mu pomoze - przerwalam cisze. - Odreagowac? Ciekawe co? - Mamusiu, ciesz sie ,ze tylko to robi. Jestem pewna ,ze kazdy inny chłopak przyłapując swoja dziewczyne na sexie z innym zrobiłby co innego. Ciesz sie ,ze nie zrobil czegoś gorszego. - tłumaczac to wszystko wiedzialam,ze teraz mnei potrzebuje , wiec wyszłam do niego i zabrałam go na piwo.
|
|
|
czasem tak siedząc i nie majac nic do roboty ciekawego,napadaja mnie momenty przemysleń.durnych przemyślen,po ktorych niestety nic nadzwyczajnego nie jestem w stanie zrobić. Jedynym plusem tego jest,ze posiadam świadomośc swojego życia, swoich problemów i tych dobrych rzeczy. walcze z codziennościa, z każdą minutą ,która mnie dreczy.Wiem, obiecalam,ze juz to bedzie koniec, ale sie nie da. Tak po prostu. Wiem,ze wszyscy macie racje,ale ta durna nadzieja istnieje nadal. Zastanawiam sie nad sensem istoty ludzkiej. Kazdy potrzebuje kogoś. To wiem,ale po co przywiązujemy sie do ludzi? Skoro ktos nas ignoruje,nie mozemy także miec go w dupie? Te wszystkie łzy, smutki, spowodowane przez innego czlowieka,to wszystko powinna po nas spływać,a nie stwarzać problemy w normalnym ,codziennym funkcjonowaniu.
|
|
|
Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Baw się jej włosami. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Jesli ją kochasz, powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból ..
|
|
|
Powiedziałam mu, powiedziałam mu o wszystkich nieprzespanych nocach, o tym jak każdego dnia staram się nie myśleć, nie czuć, nie istnieć, o tym jak bardzo mnie rani i jak bardzo mam Go dość. Powiedziałam mu też, że pomimo całego bólu jaki mi zadał, nadal Go kocham i nie mogę bez Niego oddychać, wykonywać podstawowych czynności, nie mogę bez Niego żyć. A On ?On potraktował to jako żart, powiedział mi, że w przyszłości będę dobrą aktorką i ... odszedł.
|
|
|
wiesz, to nie chodzi o to, że tak to wszystko się skończyło. Jedyne co mnie boli to sposób w jaki mnie potraktowałeś. Ćwiczyłeś bez końca moją cierpliwość i granice mojej wytrzymałości. Doprowadzałeś mnie do obłędu. Bawiłeś się moimi uczuciami, ot tak, dla zabawy. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja wciąż wierzyłam, że w głębi duszy nadal mnie kochasz, a te wszystkie świństwa to tylko taki żarcik, wiesz, taki mało śmieszny, ale jednak żart. Naiwne. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że z mojego ideału zmieniłeś się w kogoś zupełnie innego. Robiłeś ze mną co chciałeś. Żałuję, że dopuściłam do tego, że miałeś nade mną pełną kontrolę, jeden Twój uśmiech doprowadzał mnie do euforii, jedno zdanie do łez. Najbardziej żałuję tego, że z mojego najbliższego przyjaciela stałeś mi się zupełnie obcy. To boli, cholernie boli, ale z perspektywy czasu zdałam sobie sprawę, że po prostu nie jesteś mnie wart, gdyż żadna dziewczyna na świecie nie zasłużyła sobie na takie traktowanie.
|
|
|
Tak bardzo chciała się na Nim zemścić. Za te wszystkie małe i duże kłamstewka szeptane do ucha. Za samotne poranki bez Niego. Za raniące, obojętne spojrzenie, które codziennie czuła na swym ciele niczym zimny szron. Za to, że Mu nie zależy. Za to, że zostawił Ją niczym małe dziecko porzucające znudzoną zabawkę. Za Jego cholerny egoizm. Chciała się zemścić, lecz nie umiała. Bo mścić się na osobie, którą się kocha, to jak wbijać szpilki we własne serce.
|
|
|
|