 |
pooojebanaaa_na_maxa_xd.moblo.pl
Po chuj głupio gadasz ? po co bajki rozpowiadasz ? tak naprawdę na dno spadasz ! sam pokazujesz się w takiej postaci ! lubisz znać życie innych jak paparazzi ? mnie to w
|
|
 |
Po chuj głupio gadasz ? po co bajki rozpowiadasz ? tak naprawdę na dno spadasz ! sam pokazujesz się w takiej postaci ! lubisz znać życie innych jak paparazzi ? mnie to wszystko jebie ! pilnuj kurwa siebie.
|
|
 |
Myślisz, że łatwo jest znosić ból rozwający Cię od środka ? Myślisz, że cieszę się na myśl, że kolejny dzień spędzę bez Ciebie ?! Codziennie siedzę i czuję jak rozpierdala mnie od środka. Czy jestem w towarzystwie czy sama to nie stanowi dla mnie różnicy. Boli mnie wewętrznie jakby coś zjadało moje serce. Nie jestem w stanie oddychać, w żaden sposób normalnie funkcjonować. Owszem w dzień się "śmieje" ale wiesz co to jest sztuczność ? Własnie to jest ta maska, którą zraniona przyodziewa na co dzień by tylko mieć spokój od ciągłych beznadziejnych pytań " co jest ? co się dzieje ? " a tak naprawdę pytania zadawane są bo budzą ciekawość a nie datego, że ludzie się o nas troszczą. Cały ten świat jest pełny sztucznych, osób, nic nie jest prawdziwe./ zouuzaa
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.
|
|
 |
Oddycham samotnością. Co jakiś czas rozpadam się na kawałki. Kłócę się z wszystkimi. Nie ogarniam szkoły. Chcę Ciebie. Wciągam kolejną lagę i zastanawiam się po chuj to robie. Po chwili odpływam. Mam wyjebane na wszystko. Szkoda tylko, że jedynie pod wpływem tego gówna.
|
|
 |
- Ej , pamiętasz . ? - No , pamiętam . ( i wszyscy zaczynają się śmiać . )
|
|
 |
Brakuje mi tych momentów w których dzięki niemu czułam się tak niemożliwie bezpieczna. Brakuje mi jego poczucia humoru, tego kiedy potrafiliśmy śmiać się do łez, dostawać głupawek, ganiać się na podwórku jak małe dzieci. Razem mogliśmy przenosić góry. Szkoda że te czasy kiedy mogłam go nazwać "przyjacielem" już dawno mineły.
|
|
 |
- Córciu, dlaczego siedzisz na zegarze.?
- bo ja mamo chce być na czasie.
|
|
 |
Spacerowali razem brzegiem jeziora żartując i rozprawiając o wszystkim i o niczym. w pewnym momencie on wypalił: wiesz, dziękuję Ci, że jesteś i że chcesz mnie słuchać. Z Tobą mógłbym rozmawiać jeszcze godzinę po tej godzinie, i jeszcze godzinę po następnej godzinie... Uśmiechnął się. Odwzajemniła uśmiech i w tym samym momencie wepchnął ją do wody, zwijając się ze śmiechu. Ze złością wyszła na pomost i ślizgając się na mokrych sandałach biegła w jego stronę, żeby się zemścić. Gonili się tak przez pół plaży, aż w końcu go dopadła, ale nie miała już siły wepchnąć go do lodowatego jeziora, po prostu leżeli na pisaku i ryczeli ze śmiechu. Ona cała mokra, rozmazana a jego rozczochrane włosy wskazywały wszystkie kierunki świata, oboje z piaskiem miedzy zębami. Nieliczni ludzie idący plażą patrzyli się na nich jak na wariatów, ale im to nie przeszkadzało. Z prawdziwym przyjacielem możesz zachowywać się jak totalny świr i mieć pewność, że i tak się do Ciebie przyzna.
|
|
 |
Spotkałam kiedyś mężczyznę. Miał marzenia, a właściwie jedno największe. Chciał spotkać miłość. Chciał móc pójść z nią do restauracji, porozmawiać, wypić kawę. Chciał jej zaznać. Chciał doznać jej czułości, poczuć smak jej ust. Szukał nadaremnie. Ożenił się z kobietą wspaniałą, jednak miłość jej nie towarzyszyła. W końcu pojawiła się kobieta, która spełniła jego marzenia. Pragnął jej i choć wiedział, że zdrada jest złem, nie miał innego wyjścia, nie chciał widzieć innego wyjścia, niż poddać jej się całkowicie.
|
|
 |
a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę./ diiabliica
|
|
 |
Tak, cieszę się, że choć raz mam odrobine luzu żyję bez Ciebie, chociaż równie dobrze mogłabym z Tobą żyć. Tak, słucham teraz kolejnego seta, chociaż w sumie mogłabym siedzieć Ci teraz na kolanach. Ale powiedziałam nie, gdzie ty następnego dnia uważałeś mnie już tylko za szma_e pomimo tego, że słyszałam w twoich ustach tandetne " Kocham Cię ". To wszystko bym mogła, ale nie chce. Uszanuj to, czuję się teraz wolna, frajerze ! / Nicola
|
|
|
|