pewnego wieczoru. wchodzę na gg i otrzymałam nową wiadomość o treści: Zakochałem się w Tobie. za chwilę następną: bardzo mi się podobasz, chciałbym z Tobą chodzić. Czy zgadzasz się? Możesz to przemyśleć, jak kocham to poczekam c'nie? Odpisałam: Przemyślę to. Schodząc z gg byłam wniebowzięta, napisał do mnie chłopak, który od zawsze mi się podobał i do tego pisze mi takie rzeczy. nie przespałam całej nocy, myśląc o Nim. rano, gdy weszłam na gg otrzymałam wiadomość. tak, to był ON! Napisał: Sorry, najebałem się wczoraj i pisałem głupoty. Nie odpisałam mu. Schodząc z gg, poleciały mi łzy. byłam wściekła na Niego i na samą siebie. od dziś już wiem, że nie powinnam wierzyć w ani jedno słowo wypowiedziane lub napisane przez kogoś, póki mi to jakoś nie udowodni.
|