potrząsnęła przecząco głową dodając stanowcze nie. nie zrozumiał, jego ręka wędrowała coraz dalej, przycisnął ją do siebie, dobierając się do majtek. zaczęła się wyrywać, krzyczeć, nie pomogło. łzy cisnęły się jej do oczu, a jedyne co była w stanie wykrztusić to ciche `proszę, nie`. gdyby nie przechodzący w pobliżu chłopak, gdyby nie to, że ktoś odważył się jej pomóc, zapewne przeklinałaby ten dzień do końca życia...
|