Leżała na łóżku trzymając telefon na brzuchu, wpatrując się przez okno w niebo pełne gwiazd. Wyczekiwała, aż poczuje wibracje dochodzącej wiadomości. Przewracała się z boku na bok, spoglądająć co minutę na telefon, aby sprawdzić czy odpisał. Po raz ostatni obróciła się na lewą stronę, trzymając telefon w ręku i zasnęła. O poranku, pierw pomyślała sobie ,, - O MÓJ BOŻE! CO JA ZROBIŁAM! Przecież mógł odpisać! ... GDZIE TELEFON?! ''. Zaczęła się miotać, rzucać kołdrą na wszystkie strony, zrzuciła poduszkę na podłogę. Po chwili zatrzymała się i usiadła w niepewności. Zobaczyła telefon leżący na drugim końcu łóżka. Wzięła ponownie kołdrę, owinęła się nią i przez następne 15 minut siedziała w tym samym miejscu myśląc czy spojrzeć czy nie. W końcu odważyła się i spojrzała na telefon. Na ekranie jasno i wyraźnie była wyświetlona ikonka listu. Kliknęła ''Zobacz'' ... Upuściłą telefon położyła poduszkę pod głowę, przykryła się, a po jej policzkach powolnie spływały słone łzy...
|