|
łapiesz mnie w pasie, mocno przytulasz i całujesz w czoło - dajesz do zrozumienia , że Ci zależy. wydostaję się z uścisku i odchodzę, ze słowami ' nic już nie znaczysz' . / veriolla
|
|
|
tylko Jemu robiłam awantury na środku miasta o byle co, a On mimo to - brał mnie za rękę, przytulał i szedł dumnie obok mnie. tylko Jemu zawsze przypalałam gżanki na śniadanie, a On wstawał z wredną miną mówiąc ' ja się z Tobą babo nigdy nie najem'. tylko Jemu potrafiłam wrzucić wszystkie teksty do kosza, po czym grozić , że go opróżnię - a On wariował, mówiąc , że jestem wredną babą. tylko z Nim piłam po 0,7l na głowe i stałam na nogach, a On marudził , że jestem zaawansowanym alkoholikiem. tylko On po dobrym melanżu u Jego kumpli przyprowadzał mnie do domu, kładł do łóżka i otulał kołdrą, ze słowami 'robię to ostatni raz' , po czym czynnośc powtarzał przez kolejnych kilka miesięcy. tylko Jemu mogłam zabrać szeroką bluzę i paradować w niej o świcie na blokach, a On łaził za mą wkurwiając się. tylko z Nim było tak dobrze. / veriolla
|
|
|
usiadłam na przystanku, wkładajac do uszu słuchawki. moje długie , pofalowane od deszczu włosy rozwiewał wiatr. było ciemno , a blask świecącej obok latarni, padał wprost na moją twarz. patrzyłam przed siebie, na przejeżdzające samochody. spokojnie oddychałam, miałam w dupie wszystko - liczył się tylko bit lecący w słuchawkach i dziwny stan serca, które czuło wolność a zarazem cierpienie. / veriolla
|
|
|
nie wmówisz mi chłopcze , że przestałeś ją kochać w dwa dni po tym jak prawie umierałeś, gdy powiedziała Ci , że odchodzi. a ten związek teraz ? sory, nie da się wyleczyć serca marną dzwiką. jedyne co umiesz , to dobrze grać. / veriolla
|
|
|
jesteś zajebisty ziomek, bo bujasz się po osiedlu, ta ? twierdzisz , że nie wiem nic o życiu, bo nie mieszkam w bloku, a pojęcie betonowe lasy jest mi obce. no sory koleś, ale nie bloki uczą życia. / veriolla
|
|
|
owszem, mamy ukochanych raperów na szczytach. ale propsujemy też swoich, by wychylili się z podziemia. bo co do wyjścia, to chyba mamy jednakowe zdanie - dziś niewielu z niego chętnie wychodzi, bo rap zaczyna jebać komercją. / veriolla
|
|
|
dziś mało już zostało tych prawdziwych mord. połowe wyjebało w świat w pogoni za forsą, reszta jest tutaj - większość robi hajs na dragach. / veriolla
|
|
|
siema, wypadałoby się przedstawić, ta ? no spoko. Kinga jestem , zdrobniale ? nie lubię. ponoć wredna jestem - ja jednak uważam, że to tylko szczerość która niektórych boli. kocham ludzi którzy stoją za mną , mimo wszystko. moją głową buja jedynie rap . odnajduję się jedynie na koncertach dobrych MC's. przywiązuję się do ludzi, co czasem okazuje się błędem. raczej jestem aspołeczna. nie lubię większości społeczeństwa - nie będe się z tego tłumaczyć, bo mogę robić co mi się podoba. jednak, gdy poznam kogoś , kto okaże się naprawde warty zaufania - potrafię zrobić dla Niego wiele. tak, egoiści też czasem potrafią pomyślec o innych. ah, już twierdzisz , że choć troszku mnie znasz ? ni chuja. nie znasz mnie wogóle. / veriolla
|
|
|
a gdy mam wyjebane, to już po całości. przykro mi , że na tym tracisz. / veriolla
|
|
|
od początku tygodnia mówiłeś wkółko tylko o tej imprezie.strasznie się uparłes by na nią iść,a ja jednak miałam dziwne przeczucia co do niej.gdy doczekałeś się piątku mimo tego,że czułam dziwny strach - poszłam tam z Tobą. na wejściu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to On - ten sam koleś,przez którego przechodziłam codzienny koszmar, który twierdząc , że mnie kocha, przypieczętowywał swoje uczucie kolejnym siniakiem na moim ciele. stanęłam w wejściu, i nie chciałam się ruszyć. nie wiedziałeś, co jest , ale wkońcu wskazałam Ci Go. powiedziałeś , że nic się nie stanie i że będziesz przy mnie cały czas. tak też było. odszedłeś tylko na chwilkę. On podszedł do mnie. był pijany, zaczął krzyczeć, że Go zostawiłam dla innego i że jestem dziwką. w ciągu sekundy Jego ręka była już prawie przy mojej twarzy -w tej chwili podbiegłeś, złapałeś Go za rękę, uderzając w twarz. przed oczami mignął mi obraz koszmaru który przechodziłam. przytuliłeś mnie mocno mówiąc:' nie dam Cię skrzywdzić' / veriolla
|
|
|
Jego niebieskie oczy były moją największą zagadką. kryła się w nich lekka nutka arogancji, ale też cierpienie i ogromny ból. Jego usta nie często wyginały się w formę uśmiechu , ale i tak zawsze były fascynujące. Jego intelgiencja była powalająca. Jego charakter był cholernie trudny , czasem wręcz nie do wytrzymania. Jego serce kochało resztkami sił inną. / veriolla
|
|
|
tak, nakładam na rzęsy ogromną ilość tuszu. tak, pudruję twarz. tak , usta pociągam pomadką. tak , używam różu do policzek. nie, nie jestem plastikiem. bo plastik to nie tylko wygląd, to pustka w rozumie - której ja, moja droga nie mam. / veriolla
|
|
|
|