|
pluutoo.moblo.pl
Mamo żelazko się zjebało.! Nie przeklinaj.! Czemu się zjebało.? Skąd mam wiedzieć próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic zimne jest. A włączyłaś do prądu.
|
|
|
-Mamo, żelazko się zjebało.!
-Nie przeklinaj.! Czemu się zjebało.?
-Skąd mam wiedzieć, próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic, zimne jest.
-A włączyłaś do prądu.?
-Ooo nie, zapomniałam.
|
|
|
-Wychodzisz w takim stroju.?
-Ty codziennie wychodzisz w takiej twarzy i nikt ci nic nie mówi.
|
|
|
Chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: Mamo, też ktoś Ci kiedyś złamał serce.? I ja wtedy z uśmiechem, opowiem o Tobie, a ona się rozchmurzy i powie: To u mnie nie jest aż tak źle...
|
|
|
-Co się stało.?
-Ktoś chyba wdarł się do mojego serca, bez pozwolenia.
-Zabić go.?
-Chcesz popełnić samobójstwo.?
|
|
|
Wymyśliła sobie kiedyś, że będzie cholernie szczęśliwa. I będzie.!
|
|
|
Chcę znaleźć człowieka, który nie będzie mi prawił banałów. Będzie zawsze podzielał moje zdanie mimo głupot, które będę stwarzać. Zgasi mój smutek ulubionym, truskawkowym smakiem mamby. Weźmie na ręce jak prawdziwą księżniczkę. Ogrzeje gdy wiatr będzie wiał zbyt mocno. Założy kolorowy szalik i nasunie czapkę na zmarznięte uszy. Gdy w sklepie nie będzie ciastek w kształcie serca sam je zrobi. A co najważniejsze będzie mnie kochał mimo wszystko.!
|
|
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. Jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. -Jesteś bezlitosny.! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. Podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. Wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. Ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. Wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. -Przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. -Chciałem Cię przygotować... -Na co.? - wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. -Na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. -Na co.?! - zaczęła krzyczeć. -Spokojnie, kochanie. To był sprawdzian. Oblałaś. Nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. Tak dla sprawdzianu.
|
|
|
Dlaczego jest tak, że nam dziewczynom zawsze zależy bardziej? To my nie możemy zasnąć bez tego waszego 'dobranoc', denerwujemy się gdy nie odpisujecie nam od razu na smsa, gdy uśmiechacie się do innej panny. To my wariujemy gdy ktoś w szkole użyje tych samych perfum co wy, gdy uśmiechacie się do nas tak cholernie słodko, a co dopiero gdy nas całujecie. Przywiązujemy się do was, do waszej obecności w naszym życiu. Ale wy faceci tak po prostu potraficie odejść, tak nagle, bez żadnego wytłumaczenia. Jakbyśmy były nikim, jakby to co nas łączyło nigdy nie miało miejsca, jakbyście po prostu wymazali to z pamięci. My tak nie potrafimy, ale to bardzo dobrze. Nie chcemy pieprzyć życia innym ludziom, tak jak wy nam.
|
|
|
Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
|
|
|
Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego.
|
|
|
Musisz być silna. Zagryzaj wargi. Zaciskaj pięści. Tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. Rzucaj doniczkami z okna na przechodniów, żeby odreagować. Ale nie płacz. Nigdy nie wolno Ci uronić łzy. Nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
|
Człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam - ufa, choć już tyle razy się zawiódł.
|
|
|
|