nieopisane szczęście, gdy stoisz w kościele i trzymasz na rękach małe stworzenie Boże, które zaraz nazwie się Twoim chrześniakiem. to szczęście, gdy w końcu rozumiesz, że masz dla kogo żyć, masz po co, widzisz sens życia i otwierają się przed Tobą kolejne drzwi.
|