Chciałbym kiedyś powiedzieć mu jak bardzo wszystko popsuł. Jak bardzo starałam się tego nie naprawiać, budowałam ścianę, by odgrodzić swoje szalejące uczucia od rzeczywistości. Chyba jednak jest ona ze szła, bo wciąż myśli, że jest jak dawniej.
jestem zmęczona walką z uczuciami, własnymi słabościami, ciągłym wymaganiem od siebie i zawodzeniem. kiedy nawet nie ma się przed kim wyżalić. a pretensje mogę mieć tylko do siebie.