i jednak wszyscy mieli racje. że jesteś taki jak każdy, a mi tak ładnie wmawiałeś, że tak mega wyjątkowy..ja oczywiście wierzyłam w to co Ty mówiłeś. nie w to co oni. moi przyjaciele. postawiłam wszystko na "jedną kartę". nie przejmowałam się tym, że wszystkich moich najbliższych straciłam. ale machałam zazwyczaj na to ręką i mówiłam:"oni nie są ważni. przecież mam Norberta." a teraz Ty w oczy mówisz mi, że mnie kochasz. a swoim zajebistym kumplom mówisz, że mnie nie kochasz. trochę godności ! ale i tak Cię kocham ;*
|