|
pimpeeek.moblo.pl
'Choć czasem w bagnie podtapiamy siebie chcę mieć Cię tu codziennie obok mnie bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni kiedy jest źle gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty c
|
|
|
'Choć czasem w bagnie podtapiamy siebie chcę mieć Cię tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni kiedy jest źle, gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać. Ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać, to coś o przeznaczeniach, których się nie rozłączy. Kiedyś będą o nas pisali książki, o tej miłości co nie miała szans, o miłości w nas, o tym jak mimo przeciwności pokonała czas.
|
|
|
To przykre, że czas ma tak wielką władzę nad nami.
|
|
|
Nie jestem z tych, którzy łzami się dzielą.
|
|
|
Był deszczowy chłodny wieczór. Popatrzyła na zegarek i zdała sobie sprawe że już godzine temu powinna spać . Sen był jej potrzebny w tym momencie najbardziej , śniąc nie myślała , nie czuła , trochę nie istniała. To on kazał nastukać jej pare zdań na klawiaturze twierdząc , że to coś pomoże . On.. Wierzył w dużo rzeczy , które dla niej były bezsensu , robił rzeczy o których nie miała pojęcia, przez to ją fascynował . Nie spotkała jeszcze nigdy drugiego takiego człowieka który by był tak inny od niej. A jednak w jakiś sposób udało mu się ją do siebie przyciągnąć. Nie zdawał sobie sprawy jak wiele mu zawdzięcza . W chwilach największego już załamania plotąc 3 po 3 podnosił ją na duchu . Potrzebowała kogoś kto nie boi się życia , Kto będzie miał siłę by ją podnieść gdy znowu upadnie . Była pewna że na nim może polegać. A tej pewności też potrzebowała.
|
|
|
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat. Chcę złapać oddech, lecz brak tu powietrza.
|
|
|
Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca. Chcę się wczołgać do dziury i nigdy nie wyjść. Chcę zmieść swoje istnienie z powierzchni ziemi. Z powierzchni jebanej ziemi.
|
|
|
Jak się masz? A jak wyglądam? Nie najlepiej. Czuję się gorzej.
|
|
|
Jak się czujesz? Fatalnie. W jakim sensie? W każdym sensie.
|
|
|
Żyłem tak długo w bólu, że kiedy teraz pulsuje on razem z moim silnym równym biciem serca, to mi nie przeszkadza.
|
|
|
Mam zamiar odejść i nie mam zamiaru oglądać się za siebie i nie mam zamiaru się żegnać. Żyłem sam, walczyłem sam, sam radziłem sobie z bólem. Umrę sam.
|
|
|
Bardzo boli, James. Wiem. Chciałbym, żeby przestało. Znam to uczucie. I co robisz? Radzę sobie z nim i mam nadzieję, że pewnego dnia nie będę musiał.
|
|
|
Przestaje mówić i zaczyna płakać. Ciężkie gwałtowne łzy. Trzęsie nią szloch. Drży i przez wiele warstw ubrania czuję jej serce. Przez wiele warstw bólu. Tulę ją, a ona płacze i nie ma już więcej słów, ani jej, ani moich. Nie ma słów, które mają znaczenie w obliczu jej życia. Tego, przez co przeszła. Tulę ją, a ona płacze. Nigdzie się nie wybieram. Nie zrobię jej krzywdy. Nie zostawię jej. Nie będę jej osądzał. Tulę ją, a ona płacze.
|
|
|
|