|
pierdolsieskarbie.moblo.pl
Patrzysz na mnie rozumiejąc moje wady. Nie boisz się być ze mną jesteś przy mnie bez obawy.
|
|
|
Patrzysz na mnie rozumiejąc moje wady. Nie boisz się być ze mną, jesteś przy mnie bez obawy.
|
|
|
optymistyczne nastawienie do świata .. jak bezecenny skarb ! ; )
|
|
|
Płaczesz, bo uczucia grają z Tobą w ciuciubabkę? Poczekaj, aż rzeczywistość wrzuci Was do labiryntu.
|
|
|
Bo są w naszym życiu sprawy, ważniejsze od pieniędzy i ważniejsze od sławy! Bo są w naszym życiu ludzie, z których powinniśmy cieszyć się w każdej życia sekundzie!
|
|
|
'Przyjdzie taka, pokręci tyłkiem i zniszczy wszystko..'
|
|
|
` jestem dobra z chemii. mogę stwierdzić, że pomiędzy mną a Tobą zachodzi pewna reakcja. nie kochanie nie chodzi o reakcje przyłączenia, a raczej rozpadu.
|
|
|
Na polskim pani kazała mi zdefiniować słowo 'ideał' , wiesz co ja zrobiłam napisałam Twoje imię i podkreśliłam 17 razy . ;*
|
|
|
Część,3W serduszkach.Były one na całej ławce, nawet siedziałam na nich. całowaliście mnie wtedy w dupę, zrobiło mi się miło , frajerze. Nie wiedziałam, że najgorsze wspomnienia , będą dla mnie powodem do radości, jak głupia zaczęłam śmiać się na ławce, że twoja nowa niunia i ty, całujecie mnie w dupę. I dobrze. Aż na tyle pozwolę wam się do siebie zbliżyć, kochanie.
|
|
|
Część.2
Była ona nasza,od czasu gdy zostały wyryte na niej nasze inicjały.Drzewo, które kochałam,tylko dlatego, że pierwszej naszej wspólnej jesieni, z jego liści , zrobiłeś mi piekny bukiet. Siadła na niej. by chwilę zastanowić się, co się z nami właściwie stało.Dlaczego? po chwili moją uwagę przykuł,wielki napis, nowy na ławce. Twoje inicjały i jej. było ich kilka.
|
|
|
Część.1
Szłam. W ręce trzymałam jakieś liściki, zapisane na lekcjach z koleżankami, mnóstwo papierków, a na nich twoje imię.Szłam, i myślałam, co z tym wszystkim zrobić, co zrobić z życiem, którego tak bardzo nienawidzę, a muszę pokochać, by coś w przyszłości z nim zrobić.Idąc, mijałam latarnie, co druga gasła. Do domu miałam nie daleko. Gdy właśnie mijałam drzewo, i ławkę na której tak bardzo uwielbialiśmy siedzieć.
|
|
|
`To że swój biust włożysz w wydekoltowane, obcisłe wdzianko sprawi, że będę pochłaniał cie wzrokiem. Ale nie umówił bym się z tobą, bo wiesz do rozmowy potrzebny jest mózg, nie cycki.
|
|
|
Kochałam go za to, za co inni go nienawidzili. To ja tolerowałam jego widzi mi się, akceptowałam kretyńskie pomysły. Nie potrafił tego docenić.
|
|
|
|