kocham go, kocham go po swojemu, swoją własną miłością, na swój własny nie określony sposób, lecz jemu to nie odpowiada, z resztą czego ja się spodziewałam?Dziewczyna pragnąca wolności, której wystarczy samo słowo 'kocham' i już nic więcej nie chce wiedzieć oraz chłopak który ma jasno określony cel i twardo stąpa po ziemi, pozornie nie nadający się dla siebie,lecz coś nie określonego ich do siebie ciągnie, ona najchętniej skoczyłaby mu w ramiona i już z nich nie wychodziła, byleby on nie wymagał od niej wyznawania miłości oraz jakiegoś szczególnego przywiązywania, od czyste szaleństwo, On zaś pragnąłby aby ta śpiewała mu romantyczne ballady trzymała kurczowo za rękę, pokazywała z nim wszędzie gdzie się da i najchętniej od razu ustaliła datę ślubu i tak żyją w tym chorym układzie, raz on godzi się na jej warunki, raz ona na jego,potem się rozstają, a potem znów wracają..
|