#1.Leżała na łóżku, głowe opierała na poduszce, która teraz pełniła rolę przyjaciela.Za oknem rozpościerał sie ponury obraz wiosennej nawałnicy.Jej nie samowite miedziane włosy, których zazdrościła jej nie jedna dziewczyna w szkole, teraz były zaplątane w nadzwyczaj nie zgrabny warkocz, zwisający na pokryciu pluszowego towarzysza.Leżąc w opustosząłym mieszkaniu myślała jedynie o tym jak by wszystko potoczyło się gdyby w tamten wieczór jednak nie wyznała mu swoich uczuć?czy dalej mogła by rozkoszować się jego widokiem..Ciche marzenia przerwał jej dzwonek na wskroś przeszywający każdy cal chwilowego azylu..Zmieszana postanowiła otworzyć.Za drzwiami ukazała się rozmyta deszczem postać mężczyzny.Gdyby nie te niesamowite niebiesko-zielone oczy nadal nie wiedziałaby kto jest jej tajemniczym przybyszem.-czego?-postanowiła odezwac się pierwsza..-nawet teraz nie potrafisz być dla mnie choc trochę miła?-odparł..-a jak sądzisz czy ty potrafił byś byc miły dla osoby która zrujnowała ci całe życie?
|