|
peezet.moblo.pl
' Nie rozumiem tylko jednego. Płaczesz przez niego a wciąż go pragniesz szepnęła patrząc w lustro.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'- Nie rozumiem tylko jednego. Płaczesz przez niego, a wciąż go pragniesz - szepnęła, patrząc w lustro.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'O IDEALE ? Gdy odchodzę od niego obrażona [idzie za mną] Gdy patrzę na jego usta [Całuje mnie] Gdy go popycham i biję [Chwyta mnie i nie puszcza] Gdy zaczynam do niego przeklinać [Całuje mnie i mówi, że kocha] Gdy jestem cicha [Pyta, co się stało] Gdy go ignoruję [Poświęca mi swoją uwagę] Gdy go odpycham [Przyciąga mnie do siebie] Gdy mnie widzi w najgorszym stanie [Mówi, że jestem piękna] Gdy zaczynam płakać [Przytula mnie i nie odzywa się słowem] Gdy widzi jak idę [Podkrada się za mną i przytula] Gdy się boję [Ochrania mnie] Gdy kładę głowę na jego ramieniu [Nachyla się i mnie całuje] Gdy kradnę jego ulubioną bluzę [Pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy] Gdy mu dokuczam [On też mi dokucza, i sprawia, że się śmieję] Gdy nie odzywam się przez długi czas [Zapewnia mnie, że wszystko jest dobrze] Gdy patrzę na niego z wątpliwością [Uzasadnia] Gdy łapię go za rękę [Łapie moją] .'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Małym dzieciom nie powinno czytać się bajek, gdzie piękna królewna zakochuje się ze wzajemnością w pięknym królewiczu, są piękni i żyją długo i szczęśliwie . Dzieci powinno się oswajać z rzeczywistością, gdzie happy end'y są rzadkim gościem w naszym życiu.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Był taki zdolny .. Potrafił na odległość parunastu kilometrów utrzymać moje spojrzenie, dopóki nie zniknął mi z oczu, hipnotyzował mnie uśmiechem; a , i ranić najlepiej potrafił.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Prawdziwy mężczyzna nie chodzi z plastikową dziewczyną bez mózgu, chociaż byłaby najpiękniejsza na świecie, a w zupełności zadowoli go sympatyczna, inteligentna dziewczyna z własym stylem. Prawdziwy mężczyzna nie musi być umięśniony, może być lekkim misiem czy chudzielcem z wystającymi żebrami. Prawdziwy mężczyzna nie musi mieć ponad stu osiemdziesięciu centrymetrów, ale gdy ma więcej niż sto osiemdziesiąt to świetnie. Prawdziwy mężczyzna to ktoś, kto nie da skrzywdzić kobiety, potrafi zachować się stosownie do swojego tytułu. Prawdziwy mężczyzna jest inteligentny, sympatyczny i czuły. Prawdziwy mężczyzna to pan, w którym się zakochałam.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'A jeśli kiedyś przyjdzie Ci na myśl, że fajnie byłoby się zakochać, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie..'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Kiedy byłam w podstawówce, kazano napisać kim będę gdy dorosnę. Napisałam więc 'Szczęśliwa'. Powiedzieli, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu. Ja odpowiedziałam, że nie zrozumieli o co chodzi w życiu .'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Kobieta jest jak lilia: subtelny nie ośmieli sie jej dotknąć, ale przyjdzie osioł i ją zeżre...'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
'Ich miłość pięknie się zaczęła . On poprosił ją o zdjęcie, a ona zdjęła.'
|
|
|
peezet dodano: 6 stycznia 2011 |
|
Mogę porównać Cię do pór roku. Jakkolwiek mocno chciałabym, byś został Ty odejdziesz. Nie pozostaniesz nawet, gdy sam będziesz tego pragnął. Nie będziesz wieczny w jednej postaci. Ale ja Cię wielbię bez względu na to, kim w tej chwili jesteś. Seraficzna wiosna, upojne lato, nostalgia jesień... I w końcu ta znienawidzona pora roku. Pieprzona zima... Retorycznie pytam samą siebie, dlaczego zawsze musi nadejść pierwszy z tych mizantropicznych dni... Uwodzisz, zwodzisz, zawodzisz. Trwa to długo, zbyt długo. Ale tłumaczę sobie, że w końcu wszystko przeminie. Nawet ten śnieg stopnieje...'
|
|
|
|