|
peerfection.moblo.pl
masz najmniej do gadania a pierdolisz najwięcej.
|
|
|
masz najmniej do gadania, a pierdolisz najwięcej.
|
|
|
ja wam kurwa dam ' justyna możesz szukać nowej szkoły. ' ;]
|
|
|
nie miałam Cię w przechuj długo, i dobrze wiesz, że tęskniłam bardzo baaardzo słonko. chce Cię, chce Cię, chcę Cię mieć! na zawsze, do końca życia schizolku. nie chcę Cię znów stracić. nie chcę cierpieć i sprawiać bólu Tobie. chce żeby było jak dawniej. chce moja dużą przyjaciółkosiostrę, o! Kocham Cię, bez_schizy ♥
|
|
|
wpadło mi coś do oka. pewnie to kolejny okruch pozornego szczęścia.
|
|
|
to nie jest moja wina. naprawdę bym chciała "mieć wyjebane", ale im dłużej cię nie widzę tym bardziej za tobą szaleję. muzyka której słuchasz i twoje zainteresowania sprawiają że mnie intrygujesz. jak wariatka śledzę każdy twój wpis na fejsie, z każdą twoją wypowiedzią, kolejną informacją zdobytą na twój temat jestem bardziej zakochana. nie potrafię się przed tym obronić.
|
|
|
jako zawsze chętna do pomocy, ruszyłam dupę i poszłam doradzić bratu jakie perfumy ma kupić. wzięłam do łapy pierwsze pachnidło z brzegu i po powąchaniu go, oznajmiłam mu, iż te są najładniejsze ze wszystkich, że to najlepsze perfumy na świecie, ect. wspomnienia znowu rzuciły mi się na szyję. On używał tych perfum, jego bluza była przepełniona tym zapachem, a gdy byłam w jego ramionach to właśnie ta woń była jednym z wielu czynników, które doprowadzały mnie w tamtym momencie do ekstazy. i chociaż już od wielu miesięcy się nie widzieliśmy, ja nigdy nie zapomnę go i jego zapachu.
|
|
|
a wieczorami lubię chodzić wzdłuż torów i wpatrując się w ciemność, iść przed siebie. bez celu. bez planu. wyłączając myślenie. lubię też przesiadywać na torach i podczas palenia szluga odliczać sekundy do nadjechania pociągu. i tylko ostatnio zauważyłam, ze coraz rzadziej mam ochotę wstać i zrobić miejsce dla pędzącego pojazdu.
|
|
|
bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. bywają takie rozmowy, które są wstanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. nie możemy ich przewidzieć. nie możemy się na nie przygotować. czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności
|
|
|
'tak będzie lepiej dla nas obojga' - w dosłownym znaczeniu : 'nie znalazłem konkretnego powodu, dla którego powinniśmy się rozstać. mnie już po prostu, odechciało się udawać, jak bardzo Cię kocham'
|
|
|
otwierając oczy, nerwowo szuka telefonu na szafce nocnej. odblokowuje telefon. znowu nic. zero nowych wiadomości. ciągle zapomina, że już nie są razem. a on, już nie wysyła jej każdego ranka, sms'a o treści 'miłego dnia kochanie.' głupia wiadomość, a potrafiła sprawić, każdy z jej dni, lepszym.
|
|
|
a wieczorami wtulając się w poduszkę, zamykam oczy, staram się oszukać własną podświadomość. przypominam sobie zapach twego ciała, ciepło dłoni. to nie takie trudne, od kiedy pozwoliłeś poznawać się kawałek po kawałku, tak powoli zadurzając się coraz bardziej. wyobrażam sobie ciebie obok, smak twych ust, które tak bardzo uwielbiałeś zatapiać w moich łącząc je w jedną całość. ramiona, w których budziłam się każdego dnia, i ten cudowny uśmiech zadedykowany tylko dla mnie.
|
|
|
|