|
paulaa91.moblo.pl
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na
|
|
|
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach.
|
|
|
tam nie było żadnej miłości, a ona głupia opierała tyle nadziei na czymś tak strasznie znikomym
|
|
|
Przytulił ją..poczuła się bezpiecznie i to ją zabijało...bo wiedziała, że nie moze mu zaufać, że nigdy nie będą razem..
|
|
|
Tego co było nie nazwę miłość, powiedzmy sobie prawdę
|
|
|
Ja i Ty patrzymy sobie w oczy Między nami jest granica Nie możesz jej przekroczyć
|
|
|
czujesz to samo, co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. oni kradną i poniżają się , by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak .. a ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość
|
|
|
zmyj mi z rzęs tusz, zdejmij podkolanówki i rozbierz mnie z najładniejszej sukienki wieczoru. teraz zastanów się czy nadal mnie kochasz... przykryj nas kołdrą i nie pozwól mi myśleć, że Twoje pocałunki na mych ramionach i szyi to jakieś kolejne moje urojenie... jeśli mnie kochasz... jeśli mnie kochasz zostań przy mnie całą noc. KOCHAM BUDZIĆ SIĘ PRZY TOBIE
|
|
|
KTOŚ ZABIERA CIĘ KOLEJNY RAZ, GDY CZUJE, ŻE MOGĘ CIĘ MIEĆ
|
|
|
kiedy zapukasz do moich drzwi, nie powinnam się wahać czy otworzyć, nie powinnam spodziewać się kogoś innego niż Ciebie, nie powinnam zbyt długo prowadzić z Tobą rozmowy przez próg. chcę żebyś znał mnie na pamięć, taką jaka jestem dla Ciebie.
|
|
|
wolałabym zdzierać przy Tobie obcasy, na leśnej drodze, wypalic przy Tobie dwie paczki papierosów, upić się z Tobą winem w sylwestra na przystanku, zasypiać i budzić się z esemesem od Ciebie, niż po prostu stać i patrzeć się na Ciebie, jakbyś dalej był tylko mój. i obiecuje Ci że kiedyś mnie nie poznasz, że kiedyś będziesz mnie cholernie kochał. obiecuje...
|
|
|
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca
|
|
|
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca
|
|
|
|