|
paula204.moblo.pl
To nie tak że wyobrażałam sobie zbyt wiele ja po prostu miałam odrobinę tej głupiej nadziei . Teraz już wiem że niepotrzebnie .
|
|
|
To nie tak , że wyobrażałam sobie zbyt wiele , ja po prostu miałam odrobinę tej głupiej nadziei . Teraz już wiem , że niepotrzebnie .
|
|
|
Kiedyś musi nadejść ten dzień, w którym spojrzę w Twoje oczy, ty spojrzysz w moje, a wtedy razem będziemy śmiali się z tego, jak wszystko razem zepsuliśmy, a następnie pogratulujemy sobie, iż udało nam się to razem poskładać. Tylko kiedy ?...
|
|
|
teoretycznie miała na niego wyjebane , ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię ..
|
|
|
Patrzysz na mnie tym swoim obojętnym wzrokiem ale ja wiem że kryje się za nim całkiem coś innego. Znam to. Czuję
|
|
|
wiem tylko, że jest mi zimno i życie znów stało się ciężkie .
|
|
|
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?
|
|
|
Abyś był ze mną, był blisko... jestem w stanie oddać Ci wszystko, moją duszę, krew i zycie . czy to mało ? Nie zapominaj o tym,że już dawno oddałam Ci moje serce.... dodatkowo pochłaniasz moje myśli i rozum, bo teraz gdy nie mam Ciebie popadam w pieprzoną schizofrenie. -zapominam kim jestem, momentami trace ochotę na życie, nie koncentruję się na tym co dla mnie ważne bo uwaga skupia się na Tobie, zapominam o tych złych momentach i pamiętam tylko te wspaniałe chwile które spędzałam u Twojego boku.. i boje się,że jeśli nie wrócisz życie całkiem straci sens.... / by. controversial.92
|
|
|
Potknęłam się , upadłam , nie miałam siły się podnosić a może po prostu nie chciałam . Nie chciałam znów patrzeć na ten zakłamany świat , na te fałszywe twarze , szydzące z siebie nawzajem . Przerosło mnie to wszystko .
|
|
|
Brakowało jej, jego obecności, jego słodkiego uśmiechu .. pomimo tego że nigdy nie był jej.
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.
|
|
|
kiedyś wszystkie czarne dni obrócimy w dobry żart.
|
|
|
wiesz jak to jest gdy , patrzysz na niego i wiesz jak bardzo go kochałaś , ile dla niego poświęciłaś , ile przez niego wycierpiałaś , a on ma cię łagodnie mówiąc w dupie ?
|
|
|
|