|
- Co mam Ci napisać ?
Że tak bardzo tęsknie ?
Że analizuję wszystkie wspólne chwile ?
Że tak bardzo tęsknie za czasami,
kiedy udawałam obrażoną,
a Ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś aż mi przejdzie ?
Że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania ?
Ze żałuję tego co się stało ?
Że Cię kocham ?
|
|
|
To wcale nie tak , że tęsknię ...
Po prostu czasem nadchodzą takie noce w które wszystko wraca .
Powracają wspomnienia , myśli .
Obrazy .
Do oczu pomału napływają gorzkie łzy niespełnionych marzeń .
Ale to nie tęsknota .
To tylko pragnienie wydarzenia się czegoś co nie istniało , nie było dane .
To tylko czasem przeraźliwy krzyk , lęk w oczach , zimne dłonie , drżące ciało .
Lecz to nie tęsknota .
To oczekiwanie na coś co nigdy nie nadejdzie .
żałosna próba odzyskania utraconej nadziei ...
|
|
|
` uśmiechnął się w taki sposób,
że gwałt na nim każdy sąd uznałby za usprawiedliwiony.
|
|
|
` znam prawdę , ale nie chce przestać wierzyć .
|
|
|
musisz zrozuzumieć, że spotka Cię kara.
poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spier dalaj !
|
|
|
Nadzieja zawiodła, wiara dobiła, samotność została a miłość zabiła...
|
|
|
Wiecie jak to jest - wypalać wieczorami kilka papierosów, oddychać muzyką i wierzyć,
że jutro nadejdzie o wiele szybciej niż w rzeczywistości.
Znacie to rozczarowanie, gdy nie nadchodzi - ani jutro, ani On.
|
|
|
` zmieniam miejsce, mimo iż tu bije me serce
mimo iż jesteś wszystkim, nie chcę Cię krzywdzić więcej
choć wiem, że nie zetkną się już nasze ręce
znikam stąd by uniknąć tragedii następnej .
|
|
|
i od dziś taką będziesz mnie oglądać, bo ja już nie mam sił, udawać, że jest zajebiście, chociaż jest najgorzej jak tylko może. przestanę się sztucznie uśmiechać, zacznę otwarcie, płakać z bezsilności, jak robię to gdy jestem sama. koniec udawania . '
|
|
|
` uśmiechnij się ! - słyszała nazbyt często.
` dajcie mi jakiś cholerny powód ! - nigdy nie powiedziała im tego w twarz.
|
|
|
` uśmiechnij się ! - słyszała nazbyt często.
` dajcie mi jakiś cholerny powód ! - nigdy nie powiedziała im tego w twarz.
|
|
|
usiadła się na zimnej marmurowej podłodze,
włożyła słuchawki do uszu,
zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki,
zaczęła czytać wiadomości od niego.
z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień.
przez długie godziny czytała jego kłamstwa.
łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia.
żyła przeszłością,
żyła nim.
pomimo tego, że kłamał,
pomimo tego, że ja zostawił.
|
|
|
|